Estakada katowicka, czyli diabeł malowany straszy

W listopadzie zebrałem na łamach "Głosu Wielkopolskiego" argumenty przeciw estakadzie:

1. Ruch drogowy
a) w skali miasta - estakada służy dzisiaj ruchowi międzydzielnicowemu, a tylko w części ruchowi do i z centrum. Ruch międzydzielnicowy trzeba prowadzić obrzeżem na II ramę (Szwedzka-Baraniaka i Hetmańska).

b) w skali Rataj - estakada to kumulowanie korków przed rondem Rataje, zamiast ich rozpraszanie przed Ratajami.

2. Hałas - wyżej wyniesione źródło hałasu roznosi go dalej, a szybsza jazda to większy hałas.

3. Spaliny - korki przed rondem Rataje zamiast na Franowie, to trucie serca Rataj.

4. Finanse - skoro korzyść żadna, to po co koszty? W odpowiedzi red. Michał Kopiński pisał, że walczę z samochodami. Bynajmniej. Walczę o komfort mieszkańców, nie aut. Czy szybki ruch przez środek dzielnicy i korek na estakadzie to dla nich zysk?

Każda zmiana rodzi obawy:

- Paraliż miasta. Kumulowanie ruchu międzydzielnicowego na estakadzie to kłopot. Wymusi to dalsze inwestycje zwiększające ruch na Królowej Jadwigi (o czym niżej). Teraz estakada została zwężona i ruch odpływa poza śródmieście. Nie ma dramatu! Można jeszcze poprawić skrzyżowanie Jana Pawła II i Baraniaka, zbudować zjazd Krzywoustego/Szwedzka, łącznik Szwedzka - Hetmańska. To ulży Ratajom dużo bardziej niż estakada.

- Paraliż Rataj? Po zwężeniu estakady zwiększył się ruch na Hetmańskiej (ruch wschód-zachód przez centrum zmalał) oraz na Wyszyńskiego i Hlonda (podobny efekt w ruchu północ - wschód). I właśnie to trzeba wesprzeć. Po to jest II rama, po to budowaliśmy Hlonda za setki mln. Na Ratajach nie ma horroru.

- Większe zanieczyszczenia i hałas? Ruch samochodowy to główne źródło zanieczyszczeń powietrza w Poznaniu. W czwartek normy zapylenia PM10 zostały przekroczone o 500 proc.! Czy chcemy zatrzymywać korek przy oknach os. Oświecenia i na Łacinie? Czy nie lepiej rozdzielić ruch samochodowy i spaliny w okolicy Szwedzkiej? Wówczas po Krzywoustego samochody jechałyby płynnie przez kolejne światła, a przed rondem nie byłoby korka.

Dzisiaj, w tydzień po zamknięciu estakady już jest ciszej. A przecież samochody wciąż są na estakadzie. A gdyby źródło hałasu było niżej, tłumione przez grunt i osłonięte drzewami?

- Przerwanie ciągłości terenów zielonych? Wkrótce na Łacinie na północ od estakady nie będzie źdźbła trawy. Będą bloki, biurowce i parkingi. Nadto, przecież ciągłość terenów zielonych do Malty przerywana jest już dzisiaj przez ulice Pawią, Piłsudskiego i Baraniaka.

- Niewielkie oszczędności na zaniechaniu budowy? Czy 100 mln to mało? A estakada to niejedyny koszt. Bez estakady znacznie tańsze będzie rondo Rataje. Nie będzie potrzebna aż tak szeroka podziemna konstrukcja. Nie będzie potrzebne planowane przejście podziemne na Królowej Jadwigi przy Półwiejskiej za 70 mln! Można za to zbudować 7-10 km torów tramwajowych!

Nie mam złudzeń, że urzędników i polityków stać na rzetelną dyskusję. Potrzebne jest referendum i decyzja mieszkańców. Czy taka ulica jak Hlonda to byłoby piekło dla Rataj? (zob. zdjęcie) Strachy na Lachy proszę Państwa!