Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Euro 2012 Poznań: Głośni i kolorowi Chorwaci opanowali Stary Rynek. Nie obyło się bez polityki

Łukasz Cieśla
Kibice opanowali Stary Rynek
Kibice opanowali Stary Rynek Paweł Miecznik
Chorwaccy kibice jeszcze przed meczem opanowali poznański Stary Rynek. Śpiewali, czasami niecenzuralnie, tańczyli, odpalili racę, a niektórzy zajęli się polityką broniąc generałów skazanych przez trybunał w Hadze za zbrodnie wojenne na Bałkanach. Ale było spokojnie. Włochów pojawiło się znacznie mniej.

- Kto ma najlepszych kibiców ? - pyta mnie Zvonko Ocić, na co dzień sędzia zapasów. W Poznaniu jest pierwszy raz, ale bywał w Polsce w innych miastach na zawodach. Mówi, że koleguje się z Andrzejem Supronem, polskim mistrzem zapasów.

Po chwili bierze mnie pod rękę, pokazuje Stary Rynek i sam odpowiada: - 90 procent to my. Włochów prawie nie ma.

Do Poznania przyjechał tylko na mecz. Zaraz po nim, wraz ze swoim bratem Zeljko oraz innymi kibicami, wsiądą w specjalny pociąg powrotny do rodzinnego Zagrzebia. Podróż zajmie im 22 godziny.

Nieco dłużej w Poznaniu zabawi Alen i Goran. I to dosłownie. Zaraz po meczu wybierają się na Stary Rynek. Wierzą, że po to, by świętować zwycięstwo.

- Cała nasza ekipa pochodzi ze Splitu, ale na co dzień mieszkamy w Norymberdze. Tam pracujemy. Dlatego lepiej rozmawiaj z nami po niemiecku, a nie angielsku. Jak długo zostaniemy w Poznaniu? Na Starym Rynku jest super, ale jutro wracamy do pracy - mówią zgodnie.

Kolejni kibice ubrani w biało-czerwoną szachownicę to Ana Maria i Alen Tomaskovic, młode małżeństwo z Zagrzebia.

Wizyta na czwartkowym meczu nie jest ich pierwszym kontaktem z Polską. Matka Alena jest Polską i urodził się w naszym kraju. Mówi nienaganną polszczyzną, ale zaznacza, że serce jest za Chorwacją. - Najpierw kibicuję jej, potem Polsce - mówi bez ogródek. - Czy uda nam się wygrać z Włochami? Myślę, że nie wiem.

Po meczu wraz żoną jedzie do Gdańska na ostatni mecz grupowy z Hiszpanią.

Na Starym Rynku Chorwaci dominują. Śpiewają, piją piwo, a jeszcze inni tańczą z dmuchaną lalką ubraną w koszulkę Włoch. Nie brakuje też akcentów politycznych. Grupa chorwackich kibiców rozwinęła transparent krytykujący “niesprawiedliwość" trybunału sądzącego zbrodnie w dawnej Jugosławii. A na nim dwa zdjęcia: gen. Ante Gotoviny i Mladena Markaca. Obaj zostali skazani na wieloletnie więzienia przez trybunał w Hadze. Dla części Chorwatów są jednak bohaterami, nie zbrodniarzami wojennymi.

Włosi są znacznie spokojniejsi. I w zachowaniu, i w ubiorze. Andrea Tantardini dopiero co przyjechał do Polski. Najpierw z grupką znajomych poleciał do Berlina, potem wsiedli w samochód. Pochodzi z Turynu, ale nie kibicuje Juventusowi lecz AC Torino. Kojarzy polskiego obrońcę Kamila Glika, który gra w jego ukochanej drużynie.

- Wiem też, że Lech Poznań grał z Juventusem. To były jedne z najpiękniejszych chwil w moim życiu - uśmiecha się Andrea. - Zawsze jak nie idzie Juventusowi, to się cieszę.

Kolejni włoscy kibice to Cosimo i Gianni. Obaj pochodzą z Bari na południu Włoch.

- Poznań bardzo mi się podoba, dobrze go znam, bo w zeszłym roku przyjechałem tu studiować na politechnice. Przyjechałem na Erasmusa - mówi Cosimo, który początkowo niechętnie zgodził się na krótki wywiad, bo sądził, że będzie musiał występować przed kamerą.

Najwięcej Włochów widać pod hotelem Sheraton. W nim zatrzymali się włoscy piłkarze. Czekają aż ich ulubieńcy wyjadą na stadion przy ul. Bułgarskiej. Akurat przejeżdża obok nich tramwaj wiozący Chorwatów.

- Mało was je, mało was je… - i po chwili z ust Chorwatów pada mało cenzuralne słowo. Taką przyśpiewkę mają też na koszulkach. By wytłumaczyć mi o czym śpiewają, pytają jak na polski wulgarnie przetłumaczyć słowo wagina.

E

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski