Sezon zachorowań na grupę czy przeziębienia jest w pełni. Skala zakażeń na koronawirusa również rośnie. W szpitalach w Puszczykowie, Gostyniu czy Ostrowie Wielkopolskim ograniczono wizyty osób z zewnątrz. Odwiedziny z przyczyn epidemiologicznych zakazane są na niektórych oddziałach szpitala Wojewódzkiego w Poznaniu. W obecnym miesiącu liczba zachorowań wyniosła ponad 2 tysiące, odnotowano również 9 przypadków śmiertelnych.
Czytaj też: Kolejne ograniczenia odwiedzin w szpitalach w Wielkopolsce. Wrócą maseczki?
Dyrektorka szkoły podstawowej nr 26, Edyta Rudź-Jaśkowiak, poinformowała nas, że w placówce również jest duży problem z zachorowaniami na grypę czy inną chorobę zakaźną. W jednej klasie, w której jest ponad 20 uczniów, zostało tylko 11. Brakuje również wielu nauczycieli - ośmiu jest na zwolnieniu. Przez to, że są braki kadrowe, dyrektorka musi obejmować zastępstwa.
Maria Bobrowska ze szkoły podstawowej nr 80 odebrała telefon zachrypnięta.
- Dużo dzieci nie ma, ale czy to jest grypa czy COVID - tego nie wiem. Ja sama ledwo mówię. Zachorowania występują. Teraz nauczyciele akurat wrócili, ale w tamtym tygodniu bardzo dużo ich nie było
- mówi.
Jak sytuacja wygląda w innych poznańskich szkołach?
- Oczywiście, że dużo osób choruje, ale na dziś szkoła funkcjonuje bez większych problemów
- mówi Magdalena Słupińska, dyrektorka szkoły podstawowej nr 68 i dodaje:
- U nas są w ogóle mniej liczne klasy. Jeżeli mam 4 uczniów i nie ma dwóch, to można powiedzieć, że jest 50 proc. nieobecności.
Taki sam problem potwierdza Marzena Kędra, dyrektorka Publicznej Szkoły Podstawowej „Cogito”. Tam również jednak nie jest on duży - nauczyciele i uczniowie chorują, jednak w standardowym dla tego okresu stopniu. 2-3 nauczycieli jest aktualnie na zwolnieniu. Najwięcej dzieci nie ma w przedszkolu.
- Jest to okres grypowy i to myślę, że to w całym Poznaniu. Ale czy to jest okres bardziej poważny niż rok czy dwa lata temu? Raczej nie. Zdarzają się jednak przypadki koronawirusa. Mamy informację od pracowników, że u nas występuje. Nie obserwujemy jednak zwiększonego problemu z tym związanego
- mówi Sławomir Stancelewski z zespołu szkolno-przedszkolnego nr 11.
W tych placówkach również brakuje kilku nauczycieli.
Zastępstwa, okienka i "opieka"
Jak radzą sobie szkoły, gdy ten problem już wystąpi?
- Jak dzieciaków nie ma to ten proces edukacyjny też jest trochę wstrzymywany. A jak nie ma nauczycieli to są zastępstwa, czasami problemy z zastępstwami - wolelibyśmy tego uniknąć. Staramy się, żeby dzieci miały lekcje, nawet jeśli nie są to nauczyciele, z którymi uczniowie mają zajęcia zgodnie z planem
- opowiada dyrektor Stancelewski.
- Albo jest zastępstwo nauczyciela i nauczyciel idzie i realizuje swój przedmiot w innej klasie albo stosuje się zastępstwo "opiekę". Wtedy dzieci przebywają pod opieką nauczyciela w świetlicy
- wyjaśnia Marzena Kędra.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?