Filip Marchwiński przedłużył kontrakt z Lechem Poznań. Dyrektor sportowy Kolejorza: "Liczymy, że będzie jednym z liderów"

Marchwiński ma zaledwie 21 lat, a już zaliczył ponad 130 występów w niebiesko-białej koszulce. Swoje pierwsze kroki stawiał w zespole UKS Skórzewo. Jako junior dołączył do Akademii Lecha Poznań. W pierwszej drużynie zadebiutował w 2018 roku, mając dokładnie 16 lat, 11 miesięcy oraz 6 dni.

Zobacz też: Raków Częstochowa przekłada mecz z Lechem Poznań. Mistrz Polski podał powód

W pierwszym meczu przeciwko Zagłębiu Sosnowiec (6:0) "Marchewa" wszedł na 19 minut, zdobywając wówczas swoją premierową bramkę. To nie był jego pierwszy gol w sezonie 18/19. Kibice szczególnie pamiętają jego trafienie we wiosennym spotkaniu przeciwko Legii Warszawa. Marchwiński wtedy również pojawił się z ławki rezerwowych i strzelił gola na wagę trzech punktów.

Ostatni czas jest dla niego fantastyczny. W 1. kolejce tego sezonu, dzięki jego trafieniom Lech potrafił odwrócić rezultat spotkania w Gliwicach, wygrywając 2:1. Końcówka poprzednich rozgrywek także należała do młodego zawodnika Kolejorza. W czterech ostatnich spotkaniach sezonu 22/23 na listę strzelców wpisywał się trzykrotnie.

- Filip to wciąż młody zawodnik, w styczniu skończył 21 lat, a już ma niesamowite doświadczenie, bo rozegrał grubo ponad 100 meczów w pierwszej drużynie Lecha. Pokazuje na boisku odpowiednią jakość i widać, że rośnie z meczu na mecz, stając się ważną postacią w szatni. Znalazł się przed tym sezonem w radzie drużyny, w Gliwicach miał okazję założyć opaskę kapitana. Liczymy na to, że w tym sezonie Filip będzie na boisku jednym z liderów i pociągnie nas do sukcesów - mówi dyrektor sportowy Lecha Poznań, Tomasz Rząsa.

We wtorek po południu Marchwiński złożył podpis pod nową umową, przedłużając ją o dwa lata. Obecnie kontrakt "Marchewy" będzie obowiązywać do 30 czerwca 2025 roku.

- Bardzo cieszę się z przedłużenia umowy z Lechem. To jest mój klub, jestem jego wychowankiem i ostatnio z dumą miałem okazję po raz pierwszy nosić w trakcie ligowego spotkania kapitańską opaskę. Staram się twardo stąpać po ziemi i wiem, że wciąż muszę mocno pracować, żeby zrobić progres w swojej grze i stawać się lepszym piłkarzem, Kolejorz to idealne miejsce dla rozwoju dla młodego zawodnika, stąd decyzja o pozostaniu. Teraz już skupiam się na tym, żeby zrealizować nasze cele, jakie założyliśmy sobie na ten sezon - przyznaje Marchwiński.