Zaczynamy ją od lotniska, a potem lecimy nad kolejnymi krainami. Jak to zwykle bywa - jedne widoki porywają bardziej, inne można spokojnie przespać.
Melancholijny ton nadaje już pierwszy, łagodnie deep-house'owy utwór "Two Bodies". To jedna z najładniejszych piosenek na płycie. Jest ich tu trochę - funkowe "Sunshine", "Hold Me Down" w duchu sophisti-popu, czy "Heart Attack", brat bliźniak pierwszego utworu. Żaden z nich nie jest jednak tak udany, jak zamykające całość doskonale znane "Crave You". Jest trochę lekkiego, ambientowego house'u - "Apollo" brzmi trochę jak udana kolaboracja Daft Punk z... ATB, a "Down To Earth" sami artyści trafnie określili jako inspirowany popem lat 80. i filmem "Top Gun". Znalazło się nawet miejsce dla klasycznego, ciepłego hip-hopu.
Trochę odstaje od nich chilloutowa wata, która wypełnia część albumu, ale i w niej znajdują się perełki. Płynąca przez siedem minut kołysanka "Clair De Lune" pożycza od Debussy'ego nie tylko tytuł, ale i niektóre motywy. Brzmi jak próba uchwycenia tego momentu w podróży, kiedy przełączamy się na tryb czuwania.
Słychać, że duet potraktował album nie jak zbiór piosenek, ale koncept. Z tego wynikają jego zalety, ale też i wady. To świetnie wyprodukowana ścieżka dźwiękowa do długich podróży, w której udało im się uchwycić wiele różnych emocji, które im towarzyszą. Czasem jednak przeszkadza mi to, że więcej na "Down To Earth" jest operowania nastrojem niż konkretami.
ocena: 6/10
Flight Facilities
"Down To Earth"
Future Classic, 2014
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?