Fundusz Mieszkań na Wynajem: Mieszkania będą w maju, ale czy warto w nie inwestować?

Pierwsza tura mieszkań początkowo cieszyła się dużym zainteresowaniem. Jak mówi Ryszard Słowiński, prezes Zarządu BGK Nieruchomości (który z inicjatywy resortu finansów realizuje inwestycję) na początku zarejestrowano nawet 500 chętnych. Do tej pory z oddanych do użytku 49 mieszkań, wynajęto 17, a 6 jest zarezerwowanych. Zainteresowanych największymi mieszkaniami jednak nie ma. Zaskakujące jest to, że ich ceny są  w niektórych przypadkach jeszcze wyższe od lolaki dostępnych na wolnym rynku.

Najemcy mają do wyboru kawalerki oraz mieszkania dwu- i trzypokojowe, a czynsze różnią się w zależności od metrażu i długości okresu najmu. Czynsz za najmniejszą ( 23,3 mkw.)  kawalerkę  przy umowie na 6-23 miesiące wynosi 930 złotych, a przy umowie na 2-4 lata - 800 zł. Koszt wynajmu mieszkania dwupokojwego na 6-23 miesiące waha się pomiędzy 1060-1990 złotych, a trzypokojowego 1940-2130 złotych. Dodatkowo  dochodzą opłaty administracyjne (np. odśnieżanie, sprzątanie) oraz opłaty licznikowe (m.in. ogrzewanie, woda, utylizacja ścieków i odpadów).

Z założenia mieszkania oferowane przez Fundusz miały być tańsze i bardziej dostępne. Jak udało  się nam ustalić, na Wildzie wynajmiemy umeblowane mieszkania o podobnym metrażu w niższej cenie.  Brak wyposażenia pokoi w przypadku mieszkań przy ulicy Saperskiej, Ryszard Słowiński tłumaczył pozostawieniem potencjalnym klientom swobody i wolności wyboru.

Minusem oferty Funduszu dla wielu wydają się być miejsca parkingowe. Jak się okazuje jest ich mniej niż jedno na mieszkanie.

- Mieszkańcy będą  mieli do dyspozycji garaż podziemny oraz parking na zewnątrz budynku -  tłumaczy Agnieszka Horaczy-Modrzejewska z BGK Nieruchomości. Za tzw. kopertę najemca będzie musiał dodatkowo jednak zapłacić 150 lub 100 zł. Na 154 lokali miejsc przypada niewiele, bo: w garażu około 25, a na zewnątrz budynku o połowę mniej. Jak mówi prezes Zarządu BGK Nieruchomości, to nie powinno stanowić problemu, ponieważ klucze do mieszkań z założenia trafią w ręce osób... niezmotoryzowanych, które korzystają z miejskich środków transportu.

WRÓĆ NA GŁOS WIELKOPOLSKI