Gdybym miał wybierać chłopcy czy kobiety, zdecydowanie postawiłbym na kobiety

Zbigniew Boniek, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej ogłosił w minionym tygodniu, że Polska rezygnuje ze współorganizacji mistrzostw Europy w 2020 roku. W tej decyzji Boniek nie był osamotniony, bo z 32 federacji, które na początku chciały uczestniczyć w tym dość eksperymentalnym projekcie na placu boju pozostało 19. Przypomnijmy, że za sześć lat z okazji 60. rocznicy rozegrania pierwszych mistrzostw Starego Kontynentu, zmagania mają się odbyć na boiskach 13 europejskich państw. Ostateczna decyzja zostanie podjęta 19 września w Genewie.

– Mogę uchylić rąbka tajemnicy, że najpóźniej za pół roku ujawnimy nowy projekt, jaki PZPN będzie organizował. To będzie rzeczywiście wielka impreza, przewyższająca finał Ligi Europejskiej w 2015 roku w Warszawie – powiedział szef piłkarskiej centrali.

No i zaczęły się spekulacje. Jedni twierdzą, że Boniek w 2017 roku chce mistrzostw Europy kobiet, inni, że chodzi o rywalizację zespołów męskich do 21 lat, czyli chłopięcych.W telewizyjnej rozmowie Boniek wspomniał o pięciu stadionach, 21 meczach. Na dzisiaj ani mistrzostwa kobiet, ani młodych mężczyzn nie zamykają się w 21 spotkaniach, bowiem panie rozgrywają teraz 25 pojedynków, a reprezentacje do lat 21 – 15. W obu jednak przypadkach za trzy lata zagra więcej zespołów – 16 kobiecych i 12 męskich. Aby wyłonić mistrza wśród pań trzeba będzie rozegrać 31 meczów, w kategorii do 21 lat wspomniane 21.

Czyli praktycznie decyzja zapadła. Boniek wybrał chłopców. Pojawiły się już nawet informacje, że mecz otwarcia i finał zostanie rozegrany na stadionie Legii przy Łazienkowskiej, a pozostałe mecze na mniejszych stadionach, na pewno nie na tych budowanych na Euro. Ponoć brany jest pod uwagę stadion Groclinu w Grodzisku Wielkopolskim.

Szkoda więc, że PZPN zrezygnował się z ubiegania o mistrzostwa kobiet, choć może jeszcze nie wszystko stracone. Dwóch takich imprez w jednym roku nie dostaniemy. I dlatego gdybym miał wybierać, chłopcy czy kobiety, zdecydowanie postawiłbym na kobiety.