Od coli po trawkę - tak zmieniają się automaty w USA
CNN Newsource/x-news
Zniczomat - zdjęcie 1, 9-12
Stoi na cmentarzu na Smochowicach, przy jednej z głównych alejek. Za 2 lub 5 zł możemy w nim kupić wkłady do zniczy - wybór, jak na automat, jest dość sopory. To wygodne w czasie, kiedy sklepik przed cmentarzem jest zamknięty. O zniczomacie na Smochowicach pisaliśmy w zeszłym roku (Zniczomat na Smochowicach: Kup znicze w automacie! [ZDJĘCIA])
Gipsomat - zdjęcie 4, 13
Czyli automat, w którym pacjent może kupić kolorowy, lekki gips. Podobne stoją już w kilkunastu szpitalach w Polsce. Koszt - od 25 do nawet 350 zł za gips (w zależności od rozmiaru). Słono trzeba zapłacić za to, żeby nawet w gipsie wyglądać nieźle.
Trwawkomat - zdjęcie 7
Na taki pomysł wpadki mieszkańcy jednego z amerykańskich miast. Sprzedawane tam produkty zawierają w swoim składzie marihuanę (cukierki, ciastka, napoje). Póki co - dostępne tylko za okazaniem prawa jazdy i... recepty
Frytkomat - zdjecie 2
Kilka lat temu stanął w przejściu pod Kaponierą. Po wrzuceniu odpowiedniej liczby monet dostawaliśmy świeżą porcję frytek.
Dętkomat
Stanął przed jednym ze sklepów rowerowych na poznańskim Grunwaldzie. Każdy rowerzysta w potrzebie może tam dostać nową dętkę. Niezwykle przydatne w niedziele i święta, kiedy sklepy rowerowe są zazwyczaj zamknięte.
Mlekomat - zdjęcie 3
To w nim możemy nalać sobie do butelki świeżego mleka "prosto od krowy". Jest bardziej tłuste niż to dostępne w sklepach (około 4 proc.), niepasteryzowane i schłodzone. Jak twierdzą producenci automatów, to najkrótsza droga od producenta do konsumenta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?