– PSE nie zamierzają przyjechać na spotkanie wyznaczone przeze mnie na 25 lipca, więc podejmowanie decyzji w sprawie przebiegu planowanej linii 400kV przez gminę Dopiewo jest niemożliwe. – mówi Zofia Dobrowolska, wójt gminy Dopiewo. Podczas tego spotkania mieszkańcy, przedstawiciele PSE i lokalni politycy mieli dyskutować o przyszłość słupów, które staną w gminie do 2020 r.
Robert Gromada, przedstawiciel PSE, twierdzi, że firma potrzebuje więcej czasu na analizę propozycji wysłanych przez urzędników z Dopiewa. Prawdopodobny termin spotkanie będzie wyznaczony na sierpień.
Kilka dni temu PSE przesłało kolejne propozycje przebiegu linii. Według tras, słupy stałyby kilkadziesiąt metrów od domów.
Z. Dobrowolska zapewnia, jednak, że Urząd Gminy nie wskaże żadnego wariantu bez akceptacji społecznej, a ta jest możliwa do wypracowania pod warunkiem bezpośredniego spotkania przedstawicieli PSE z radami sołeckimi i radnymi.
– Temat jest gorący. Nie należy podgrzewać atmosfery lecz dążyć do merytorycznej dyskusji – mówi Henryk Kapciński, gminny radny z Konarzewa. Jak twierdzi, mieszkańcy każdej miejscowości obok której będzie przechodziła linia będą przeciwni.
Obawy mieszkańców pozostają. – Propozycja, która była niekorzystna dla jednych została zamieniona na złą dla innych – mówi Jakub Niedźwiedź , mieszkaniec gminy Dopiewo.
NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?