Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorączka maratończyka

Przemysław Walewski
Jak tu nie ulec pokusie, by jeszcze przebiec „trzydziestkę”, choć do maratonu niespełna tydzień?

Wielu maratończyków najwięcej błędów popełnia w ostatnich dniach przed startem. Jednym nierozsądnym treningiem mogą zniweczyć wielotygodniowe przygotowania. Przyda się parę porad, by maraton nie skończył po połowie dystansu i zachęcał do kolejnego.

W tygodniu startu, w piątek, zrób sobie wolne i idź na masaż. Najlepiej w piątek odebrać już numer startowy i pochodzić po expo. Zawsze znajdzie się jakaś promocja. Nie kupuj jednak niczego tylko dlatego, że jest przecenione. Kupuj to, co naprawdę potrzebujesz, a nie potem będzie leżało w szafie. W sobotę wyjdź na lekki rozruch – do 30 minut truchtu. Załóż buty, w których pobiegniesz maraton. W twojej diecie muszą przeważać węglowodany (makaron, pieczywo). Możesz sobie pofolgować ze słodkim.

Twoje mięśnie potrzebują paliwa, ale nie objadaj się. Zwłaszcza w sobotę. Jedz częściej, ale mniejsze ilości. Dużo pij. Nie faszeruj się jednak kawą, herbatą. Lepsze są rozcieńczone soki i napoje izotoniczne. W dzień maratonu zjedz śniadanie na trzy godziny przed startem. Potem możesz jeszcze przegryzać sobie energetycznymi batonami i pić izotoniki. Na godzinę przed startem nie obciążaj się już jedzeniem i piciem.

Pamiętaj, by spakować torbę już w przeddzień startu. W dzień maratonu wszystko musi być gotowe.. Zacznij od spakowania butów do biegania i skarpetek. Nie zakładaj skarpetek, które kupiłeś okazyjnie na targach przed biegiem. Przydadzą się na późniejszych treningach. Na maraton musisz założyć sprawdzone rzeczy, które dobrze „czujesz”. Przypnij numer startowy. Załóż koszulkę, sprawdź czy agrafki nie uwierają ciebie. Teraz połóż przy torbie zegarek. Sprawdź czy działa. Przygotuj się na różne warianty pogodowe: weź czapeczkę z daszkiem, opaskę, długi rękaw i jakąś starą koszulkę bawełnianą. Założysz ją na startową koszulkę, by nie tracić ciepła. Wyrzucisz ją tuż przed startem.

Nie eksperymentuj. Nie słuchaj, co robią koledzy z klubu. Na eksperymenty treningowe i dietetyczne jest czas po maratonie. Skoncentruj się na starcie. Objedź trasę i zrób maraton w głowie, wizualizując każdy odcinek trasy. Przywołasz te odczucia już podczas startu. Tak robią zawodowcy. Ciesz się ze startu, a adrenalina, którą poczujesz w swoim ciele, da tobie dodatkowego „kopa”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski