Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górczyn: Mieszkańcy walczą z uciążliwym składowiskiem złomu [ZDJĘCIA]

Marcin Idczak
Górczyn: Mieszkańcy walczą z uciążliwym składowiskiem złomu
Górczyn: Mieszkańcy walczą z uciążliwym składowiskiem złomu Czytelnik
Już od siedmiu lat mieszkańcy osiedla księdza Skorupki walczą z uciążliwym składowiskiem złomu, które znajduje się przy ul. Górniczej. Ciężkie ciężarówki niszczą drogi i chodniki. Hałas i pył nie pozwalają normalnie żyć.

- Kiedyś był to zwykły punkt przyjmowania makulatury, jednak obecnie jest to wielka hurtownia, która uniemożliwia nam normalnie funkcjonowanie - mówi Krzysztof Stasiewski, jeden z mieszkańców.

Wyjaśnia, że każdego dnia na teren złomowiska przyjeżdża po kilkadziesiąt ciężarówek. Niszczą one drogę, chodniki, powodują ogromny hałas. - Proszę sobie wyobrazić, jaki huk może powstawać, gdy taki pojazd zaczyna podskakiwać na dziurach. W metalowej ogromnej wannie znajduje się kilka ton różnych żelastw, które zaczynają o siebie uderzać - dodaje Krzysztof Stasiewski.

Są jednak dni, gdy ciężarówki zamiast jechać stoją w ogromnym korku przed bramą wjazdową na teren złomowiska. Mieszkańcy nie mogą wyjechać wówczas ze swoich posesji, trudno otworzyć okno, gdyż pył, proszek z rdzy unosi się z kontenerów i wdziera do domów.

- Niektórzy z kierowców nie wyłączają silników, inni natomiast czyszczą swoje pojazdy tuż przy naszych ogródkach - dodaje Beata Sierczyńska, inna z mieszkanek osiedla.

Lokatorzy twierdzą, że strach wówczas posłać dzieci do szkoły, bo muszą one idąc lawirować pomiędzy tirami ze złomem. - Nie wiadomo, czy kierowca nie rozjedzie jakiegoś dziecka, z drugiej strony zdarzały się sytuacje, że pojazdy gubiły swój ciężki ładunek, który lądował na ulicy lub chodniku - dodaje Beata Sierczyńska.

Według lokalnej społeczności kolejnym problemem jest hałas z samego terenu złomowiska. Tam rozbierane są pojazdy, ubijane żelastwo, później pakowane do pociągów towarowych. I tak niemal dzień w dzień od 7 lat.
- Nikt nie prowadził też badań jak to wpływa na środowisko, czy niebezpieczne substancje nie przedostają się do gruntu, a później do naszych nieruchomości - dodaje Krzysztof Stasiewski. Wiadomo jedynie, że każdego roku Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska nakładał po kilka, kilkanaście kar na prowadzących złomowisko.

Kilka miesięcy temu wydawało się, że mieszkańcy będą mogli zacząć normalnie żyć. Prowadzący przedsięwzięcie otrzymali zgodę na swoją działalność do 20 stycznia. Po tym dniu mieli zamknąć zakład. Jednak... dzień przed tą datą zmieniły się ogólnokrajowe przepisy.

- Zgodnie z nowymi termin wyprowadzki przełożono na za rok - tłumaczy radny Bartosz Zawieja, który próbuje pomóc mieszkańcom. Spotkał się z nimi w imieniu nowych władz miasta także Maciej Wudarski, zastępca prezydenta Poznania. On również obiecał pomoc. W kilka dni później na terenie złomowiska zaczęto zaprowadzać porządek. Jednak wciąż nie wiadomo, czy gehenna mieszkańców się zakończy.

Chcieliśmy o tym porozmawiać z szefami przedsiębiorstwa prowadzącego złomowisko przy osiedlu księdza Skorupki. Na terenie bazy przy ul. Górniczej nie było żadnej osoby, która by mogła odpowiedzieć na nasze lub mieszkańców pytania. Podane telefony do oddziałów w całym kraju albo milczą, albo są nieaktualne. Firma prowadzi także swoją bazę przy ul. Drużynowej w Poznaniu. Tam nam powiedziano, że nikt nie jest upoważniony do przekazania pytań do dyrekcji lub skontaktowania dziennikarzy z szefami.

Sami mieszkańcy występują natomiast z wnioskiem o wprowadzenie zakazu poruszania się samochodów o masie powyżej 3,5 tony w rejonie składowiska. W ten sposób chcą je odciąć od dostaw złomu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski