Grunwald: Fałszywy siostrzeniec prosił o 180 tys. złotych. Został zatrzymany

Policjanci z komisariatu Poznań Grunwald zatrzymali mężczyznę, który udawał "siostrzeńca".

- Zadzwonił do kobiety, podał się za członka jej rodziny. Mówił, że potrzebuje 180 tys. złotych na inwestycję w nieruchomości. Był dość sprytny: starał się wmówić kobiecie, że inwestycja ma być niespodzianką dla jego matki, prosił o dyskrecję - mówią kryminalni.

Kobieta nie dała się jednak nabrać. Szybko wezwała policję i postępowała zgodnie ze wskazówkami funkcjonariuszy. Oszust - podczas kolejnych rozmów telefonicznych - nie zorientował się, że jest już namierzany. Gdy przyszedł po gotówkę został zatrzymany.

CZYTAJ TEŻ:
Naciągają starszych ludzi. Poznaj najpopularniejsze metody oszustów

Okazało się wówczas, że za próbą wyłudzenia pieniędzy stoi Rom (spoza Poznania), który już wcześniej był notowany i karany za podobne przestępstwa. Sąd umieścił go w areszcie.

- Dzięki mieszkance Grunwaldu udało się zatrzymać mężczyznę, który mógł naciągnąć więcej osób - mówią kryminalni z komisariatu Poznań Grunwald. I ponownie proszą poznaniaków, by porozmawiali ze starszymi członkami swoich rodzin i opowiedzieli im jak mogą działać oszuści.

Jak mówią policjanci, w ostatnich miesiącach do komisariatu docierały także sygnały o próbach oszustw metodą "na kuferek".

Tłumaczą, że przypadkach tych przestępstw, oszuści najczęściej zaczepiają starszych na ulicy. Mówiąc łamaną polszczyzną przekonują, że mieli wypadek i potrzebują pieniędzy na odholowanie auta albo opłacenie pobytu bliskiej osoby w szpitalu. Wyjaśniają, że nie mają złotówek a jedynie dolary - zwykle podają duże sumy, nawet je pokazują. Proszą o pożyczkę, a "kuferek" z dolarami zostawiają jako "zastaw".

- Gdy się nie pojawiają, starsze osoby otwierają "kuferek". Wtedy okazuje się, że torba jest pusta - opowiadają funkcjonariusze apelując o ostrożność w kontaktach z obcymi.