Dorota, Ula i Asia – trzy siostry. Mają tylko siebie. Same zmagają się z życiem, choć nie brakuje ludzi, którzy je wspierają.
– Bez pomocy innych Dorota nie da rady – uważa Mariusz Pohl z grupy „Wilda biega”. – Muszą opuścić mieszkanie na Grunwaldzie. ZKZL przyznał im lokal na Wildzie do remontu. Trzeba w nim wymienić wszystkie instalacje – elektryczną, wodno-kanalizacyjną, założyć ogrzewanie gazowe, zrobić łazienkę, kuchnię. To będzie kosztowało ok. 50 tys.
Czas nagli, bo umowa z ZKZL-em przewiduje, że remont musi być przeprowadzony do końca czerwca. – Możemy go przesunąć o dwa miesiące, ale już od lipca musimy płacić czynsz – wyjaśnia Dorota Łodziak, najstarsza z sióstr.
To byłby zbyt duży ciężar finansowy, biorąc pod uwagę fakt, że nadal musiałyby ponosić koszty wynajmu mieszkania.
Ula (31 lat) i Asia (w czerwcu skończy 30 lat) dostają rentę. Dorota, która zrezygnowała z pracy, otrzymuje na nie zasiłek pielęgnacyjny. Siostrami opiekuje się od 2010 r., od śmierci mamy. Tata zmarł, gdy Dorota miała 6 lat. Jej siostry są niepełnosprawne intelektualnie, chore na padaczkę lekooporną, astmę, mało samodzielne, wymagają całodobowego nadzoru. Na pewien czas trafiły do domu pomocy społecznej, ale bardzo źle zniosły tam pobyt, szczególnie Ula, u której wystąpiła depresja.
Mariusz Pohl z grupy "Wilda biega": - Nie ważny jest dystans. Biegniemy nawet po złotówkę
Dorota ponownie je wzięła do siebie. W pewnym jednak momencie zrozumiała, że nie jest w stanie pogodzić obowiązków służbowych z opieką nad siostrami i zrezygnowała z pracy. – Nie głodujemy, płacimy rachunki – zaznacza Dorota. I przypomina, że wynajęcie mieszkania kosztuje. Ponadto trudno je znaleźć, bo ludzie boją się wynajmować takim osobom, jak jej siostry. Dlatego mieszkanie z miasta jest dla nich najlepszym rozwiązaniem. Wymaga ono jednak generalnego remontu.
– Mamy już okna i drzwi zewnętrzne – mówi Dorota. – Najtrudniejsza będzie modernizacja łazienki. Jest mała, trzeba ją powiększyć i zamontować szersze drzwi, bo są dni kiedy Ula może poruszać się tylko na wózku. Nie mamy też mebli, sprzętu AGD, pieca gazowego.
Grupa „Wilda biega” postanowiła pomóc siostrom.
– Nie kwestujemy z puszką, ale z nią biegamy – wyjaśnia M. Pohl. – Na naszym fanpagu na Facebooku znajduje się post z linkiem do formularza, który trzeba wypełnić, podając adres mailowy. Wtedy umawiamy się i biegniemy w umówionym dniu. Do jednej osoby biegłem z puszką na os. Kosmonautów, 6 km w jedną stronę. Kilka dni temu dwójka naszych wolontariuszy pobiegła do pewnej firmy przy Promienistej. Tam kilku pracowników wrzuciło do puszki banknoty.
Zbiórka pieniędzy jest oficjalnie zarejestrowana. 21 lutego puszka zostanie komisyjnie otwarta, a pieniądze przekazane na konto Fundacja Fabryka Pomocy, która wspiera siostry Łodziak. Numer konta fundacji podany jest też w formularzu na fanpage'u „Wilda biega”. – Nie ważny jest dystans. Biegniemy nawet po złotówkę – podkreśla M. Pohl.
Datki można też wpłacać na konto Fundacji:
Fundacja Fabryka Pomocy
62-090 Kiekrz ul. Poznańska 111c
konto: 16114020170000430213058744
z dopiskiem: dla sióstr Łodziak
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?