W czwartek sąd cofnął zezwolenie na rejestrację obrazu i dźwięku, wyjaśniając, że sprawdzanie, czy sprzęt jest wyłączony albo ukryty gdzieś na sali, utrudniałoby przebieg rozpraw. Potem, na wniosek Henryka Stokłosy odczytywał na trzy głosy dwa wyroki sądu administracyjnego, z bardzo długimi i szczegółowymi uzasadnieniami. W tym czasie na parkingu przed sądem protestowało w obronie szefa kilkudziesięciu pracowników w odblaskowych kamizelkach. Na transparentach cytowali fragmenty nagranej rozmowy sędziów i domagali się uczciwego procesu.
Po odczytaniu drugiego wyroku sądu administracyjnego sędzia Mariusz Sygrela oddalił kilkanaście wniosków dowodowych oskarżonych i obrońców, przy czym nie ustosunkował się do zamiaru wygłoszenia końcowych oświadczeń przez Henryka Stokłosę oraz oskarżonego sędziego administracyjnego. Tym samym formalnie zamknął przewód sądowy.
Jednak były pilski senator złożył jeszcze jeden wniosek: o wyłączenie składu sędziowskiego. Ma go rozpoznać dzisiaj inny sędzia, podczas posiedzenia zamkniętego dla publiczności.
Gdyby oskarżonemu Stokłosie udało się wyłączyć obecny skład, proces z innymi sędziami musiałby się zacząć od nowa. Grupa jego pracowników także dziś protestuje przed poznańskim sądem. - Będziemy tu aż do skutku - powiedział jeden z nich.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?