Iga Świątek i jej porównania do legendy tenisa, Steffi Graf

Iga Świątek podkreśliła podobieństwa między nimi, zwłaszcza w kontekście ochrony prywatności i skupienia na tenisie.

Steffi Graf, niemiecka legenda tenisa, przez lata swojej kariery zyskała status niekwestionowanej mistrzyni swojego pokolenia. Jej niesamowita gra, charakteryzująca się potężnym forhendem, niezwykłą etyką pracy i atletycznymi zdolnościami, przyniosła jej międzynarodową sławę i szacunek. Graf, która obecnie ma 54 lata, jest pamiętana jako tenisistka, która dwukrotnie osiągnęła kalendarzowy Złoty Szlem, co stanowi jeden z najokazalszych sukcesów w tenisie.

Porównanie Świątek do Graf nie jestr bezpodstawne. 23-letnia Polka, zajmująca obecnie pierwsze miejsce w rankingu WTA, wykazuje podobieństwa zarówno w swoim podejściu do gry, jak i w zachowaniu poza kortem. Iga, podobnie jak Steffi w przeszłości, ceni sobie prywatność i skupia się na rozwoju swoich umiejętności tenisowych.

– No cóż, tak. Jest świetną mistrzynią i to po prostu miłe, że ktoś może mnie do niej porównać (uśmiech), ponieważ czuję, że… nie znam jej, ale czuję, że może jest osobą trochę podobną do mnie, bo ona też lubi chronić swoją prywatność, a teraz widać, że po prostu cieszy się życiem i wie, że ciężko pracowała, żeby mieć właśnie teraz odrobinę spokoju.

Świątek, komentując jej porównanie do Graf, wyraziła swój szacunek i podziw dla osiągnięć niemieckiej tenisistki. Polka podkreśliła wspólne wartości, takie jak ochrona prywatności i dążenie do doskonałości w sporcie. Świątek, mimo młodego wieku, już teraz jest uznawana za jedną z najbardziej obiecujących tenisistek swojego pokolenia, a porównania do legendy takiej jak Graf mogą być dla niej źródłem inspiracji.

– Słyszałam też od niektórych osób z touru, że ona też była w pewnym sensie introwertyczką, naprawdę skupiona na tenisie i tym, co chce robić. To samo słyszałam, jeśli chodzi o tenis. To znaczy, jest to trochę trudne porównać, bo to były zupełnie inne czasy. Prawdopodobnie nie mam tak dobrego slajsa jak ona i woleja, ale miło, że ktoś mnie do niej porównuje, bo była świetna.

Świątek, mimo uznania dla Graf, podkreśla różnice między ich grą, wynikające między innymi z odmienności epok, w których przyszło im rywalizować. Polka jest świadoma, że tenis ewoluuje, a porównania między pokoleniami są zawsze obarczone pewnym stopniem subiektywizmu.

Dzisiaj o godzinie 15.00 na korcie centralnym im. Philippe'a Chatriera Roland Garros, Iga Świątek zmierzy się z Cori Gauff w pierwszym półfinale French Open 2024. Mecz będzie transmitowany w Eurosporcie 1 oraz Eurosporcie Extra na Playerze. To spotkanie będzie rewanżem za ubiegłoroczny pojedynek, w którym Polka pokonała Amerykankę, zapowiadając kolejny emocjonujący rozdział w ich rywalizacji.

W drugim półfinale tego samego dnia zmierzą się Jasmine Paolini i Mirra Andriejewa, które zaskoczyły tenisowy świat, eliminując w ćwierćfinale wyżej notowane rywalki – odpowiednio numer 4 na liście WTA reprezentantkę Kazachstanu Jelenę Rybakinę i numer 2 Białorusinkę Arynę Sabalenkę.

Te mecze nie tylko zdecydują o finalistkach turnieju, ale także wpłyną na przyszłe notowanie światowego rankingu.