Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ile miesięcznie na życie wydaje student w Poznaniu? To nawet 3 tysiące złotych

Emilia Ratajczak
Emilia Ratajczak
Malwina płaci za miesięczne utrzymanie około 600 złotych. Większość z tego wydaje na jedzenie i przyjemności. Mieszka w mieszkaniu własnościowym za które płacą rodzice.
Malwina płaci za miesięczne utrzymanie około 600 złotych. Większość z tego wydaje na jedzenie i przyjemności. Mieszka w mieszkaniu własnościowym za które płacą rodzice. Łukasz Kaczanowski/materiał archiwalny
Studenci wydają na życie średnie około 2 tysięcy złotych. Są jednak tacy, którzy na miesięczne utrzymanie przeznaczają nawet i 3 tysiące złotych. Ile tak naprawdę i za co płacą studenci?

Spis treści

Z badania Tikrow, wynika, że 59 proc. studentów wyda na swoje utrzymanie w nadchodzącym roku akademickim od 1,5 tys. zł do nawet 3 tys. zł miesięcznie. 30 proc. uczniów szkół wyższych nie korzysta z finansowej pomocy najbliższych.

Malwina płaci za miesięczne utrzymanie około 600 złotych. Większość z tego wydaje na jedzenie i przyjemności. Mieszka w mieszkaniu własnościowym za które płacą rodzice.

- Mnie utrzymują w głównej mierze rodzice, płaca za mieszkanie i dają mi na bilety semestralne – mówi.

Z badania wynika, że niemal co trzeci student jest zdany wyłącznie na siebie i praca, tuż obok nauki, staje się jego naturalną potrzebą. Za co musi płacić student? Na tej liście znajdują się m.in. miejsce w akademiku lub pokój na stancji, wyżywienie czy bilety komunikacji miejskiej. Do tego dochodzą drobniejsze wydatki jak abonament telefoniczny, opłata za Internet czy specjalistyczne kursy.

Aleksandra wydaje na miesiąc blisko 2500 tysiąca złotych, podobnie jak Marianna – od 2500 do 3 tysięcy miesięcznie. Choć Aleksandra mieszka jeszcze z rodzicami, nie utrzymują jej.

- Mieszkam jeszcze u rodziców, więc oni opłacają rachunki tzn. woda, gaz. Ja opłacam sobie studia, paliwo, bilety na pociąg, korepetycje, ubrania czy leki. Do niczego mi nie dokładają – opowiada.

Marianna za mieszkanie płaci po połowie ze swoim chłopakiem, po 1050 złotych.

Z badania przeprowadzonego przez Tikrow wynika, że większość studentów zamknie swoje miesięczne rachunki w widełkach od 1,5 do nawet 3 tys. zł miesięcznie. Na tę grupę składa się 30 proc. ankietowanych, których wydatki wyniosą od 1,5 do 2 tys. zł, oraz 29 proc. respondentów z miesięcznymi kosztami życia od 2 do 3 tys. zł. 17 proc. studentów wyda miesięcznie od 1 do 1,5 tys. zł. 15 proc. ankietowanych na swoje utrzymanie poświęci ponad 3 tys. zł w skali miesiąca.

Jak utrzymują się studenci?

- Mam pracę dorywczą, gdzie prowadzę treningi i zarabiam koło 600 zł miesięcznie. To jest na moje wydatki: jedzenie, imprezy itd. - mówi Malwina.

Marianna również pracuje – jako sprzedawca w sklepie odzieżowym. W roku akademickim, ze względu na studia dzienne zarabia blisko 2 tysiące złotych. Na wakacje jest to około 2300 złotych. Jej sytuacja jest stabilna – pomagają jej również rodzice.

Aleksandra studiuje zaocznie. W tygodniu pracuje jako pomoc administracyjna w urzędzie gminy. Nie ma problemów z utrzymaniem się. Czy inni studenci żyją na podobnym poziomie?

- Myślę, że tak. Wiadomo, jedni żyją bardziej oszczędnie, drudzy mniej. Wiąże się to także z zarobkami, czym większa wypłata, tym nagle na więcej sobie pozwalamy – mówi Aleksandra.

Wszystkie moje rozmówczynie nie pracują w zawodzie, którego się uczą. Takie sytuacje są częste. Potwierdza to dr Magdalena Andrałojć z Katedry Pracy i Polityki Społecznej Uniwersytetu Ekonomicznego.

- Cały czas jest tak, że nadal prace dorywcze są domeną studentów, choć wydaje mi się, że kiedyś było tego więcej. W latach 90. typową pracą studenta był praca dorywcza, praktycznie w 90% niezwiązana z tym czego student się uczył – mówi. – W przeciągu ćwierć wieku dużo się zmieniło. Uważam, że większy jest odsetek studentów, którzy też dorywczo, może na część etatu – ale pracują już w swojej dziedzinie – dodaje.

Student – wymagający pracownik?

Doktor Andrałojć uważa również, że student jest specyficznym pracownikiem.

- Z jednej strony jest pracownikiem elastycznym, pełnym kreatywności i świeżej wiedzy. Są to jego silne strony – mówi. - Student chce doświadczać tego, co na bieżąco uczy się na studiach. Do pracy przyjdzie z nową wiedzą i pomysłami – dodaje.

Ekspertka widzi jednak również negatywne strony zatrudniania studentów.

- Jest też dość elastycznym pracownikiem – mogącym się dostosować, natomiast również wymagający elastyczności z drugiej strony. Jest to pewne wyzwanie dla pracodawcy. Elastyczność dla studentów studiów dziennych jest wymagana, taka osoba uczy się, ma zajęcia, teoretycznie powinna w pełni uczestniczyć w procesie kształcenia, a doświadczenie zdobywać w ramach praktyk, które powinny być oferowane przez uczelnię – mówi.

Najlepszym rozwiązaniem dla studentów byłoby łącznie pracy, która daje im doświadczenie z nauką.

- Student podejmuje, najczęściej płatne, praktyki czy staże ale wszystko jest zintegrowane z procesem kształcenia. Dla mnie to jest najlepszy system jeśli chodzi o rozwój człowieka oraz potrzebę dorobienia. Teraz jednak idzie to dwutorowo: uczelnia i uczenie się jednym torem a praca drugim. Niestety stoi to ze sobą w konflikcie – stwierdza.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski