Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inwestor sponsoruje = inwestor wymaga

Krzysztof M. Kaźmierczak
Firmy ścigają się w zdobywaniu miejsc pod budowę dotowanych przez państwo wiatraków
Firmy ścigają się w zdobywaniu miejsc pod budowę dotowanych przez państwo wiatraków Andrzej Szozda
Ujawniony przez nas przypadek sfinansowania przez spółkę korzystnego dla niej planu zagospodarowania przestrzennego w Dusznikach to tylko wierzchołek góry lodowej. W tej samej gminie sponsorowano także inne plany, natomiast we Wronkach samorząd przyjął wysoką darowiznę od osoby związanej z inną firmą planującą inwestycje energetyczne.

Okazuje się, że gmina Duszniki nie tylko zgodziła się na to, by spółka zapłaciła 148 tys. zł za plan uwzględniający budowę 64 wiatraków, ale nie miała kontroli nad jego przygotowaniem. - To PSWM Wielkopolska zleciła i podpisała umowy z planistami - potwierdza Adam Woropaj, wójt Dusznik.
Ustaliliśmy, że firma zawarła bliźniaczą umowę dotycząca wiatraków z gminą w Kcyni. Według wójta z Dusznik tego rodzaju praktyki nie są rzadkością. - Podobne umowy dotyczące finansowania prac związanych z opracowaniem planu były już u nas wcześniej zawierane - przyznaje Woropaj.

Spółka zamierzająca budować wiatraki w rejonie Dusznik chętnie sponsoruje również różne gminne imprezy, np. dożynki i zabawy. Natomiast we Wronkach inna firma z tej samej branży przychylność samorządowców stara się zdobyć w odmienny sposób. Osoba fizyczna będąca zarazem członkiem władz firmy przekazała gminie 850 tys. zł darowizny.

- Gmina zyskała dzięki temu nowoczesną stację uzdatniania wody, budowaną ze środków przekazanych przez osobę, która odkupiła od przedsiębiorstwa komunalnego interesujący ją grunt, graniczący bezpośrednie z terenami będącymi jej własnością - wyjaśnia Łukasz Majchrzak, rzecznik gminy Wronki.

Prokuratura w Szamotułach uznała, że finansowanie przez firmy planów łamie prawo. Gminny sponsoring uznawany jest za naganną praktykę przez Fundację Batorego prowadzącą Program Przeciwko Korupcji. Występują przeciwko niemu także organizacje zrzeszające samorządy.

- Gminy w żadnym wypadku nie powinny przyjmować pieniędzy za miejscowe plany zagospodarowania. Powód jest oczywisty: nie pozwala na to prawo. A już całkowicie niedopuszczalna jest to, by wykonanie planu zlecał inwestor. Żaden z etapów prac nad planem nie powinien znajdować się w kompetencjach potencjalnego inwestora, by uniknąć ryzyka wywierania przez niego wpływu - uważa Michał Chojara przewodniczący Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Wielkopolski, a zarazem burmistrz Pniew. Jego zdaniem władze gmin nie mogą uzasadniać przyjmowania pieniędzy względami ekonomicznymi, w tym oszczędnością. - Koszt przygotowania planu jest znacznie niższy niż dochody z inwestycji. Więc gminom opłaca się wydać na ten cel pieniądze z własnej kieszeni, bo zyskują na tym, jeśli znajdą i zaproponują na swoim terenie miejsca do inwestycji - mówi szef organizacji samorządowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski