Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

iPhone 5 kontra Sony Xperia S - porównanie smatfonów klasy lux

Marcin Kostaszuk
Marcin Kostaszuk
Sony Xperia S i iPhone 5
Sony Xperia S i iPhone 5
Spektakularne, szybkie i… drogie - takie słowa najlepiej pasują do tych dwóch, zaprezentowanych pod koniec ubiegłego roku smartfonów. Tyle, że Sony Xperia S i iPhone 5 właśnie tanieją, zarówno u operatorów, jak i na wolnym rynku. Który wybralibyśmy na codziennego towarzysza, po dwóch miesiącach codziennego użytkowania?

Wejście miały imponujące: Sony Xperia S wprowadzał na rynek niejaki James Bond (przy okazji premiery filmu "Skyfall"), iPhone 5 zaś uważany jest za ostatnie dzieło genialnego twórcy Apple Steve’a Jobsa. Jakie ma to znaczenie dla użytkowania? Żadne - chyba że komórka ma lansować jej właściciela. Dzięki światowym kampaniom reklamowym oba modele są bowiem rozpoznawalne niczym korki Leo Messiego - choć ich design jest dużo bardziej minimalistyczny. Ot, dwie płytki ze szkła, metalu i plastiku. Tego ostatniego więcej jest w Xperii, której tylny panel z luksusem raczej się nie kojarzy.

Czytaj także:
Świat czeka na iPhone 5. Czy będzie wyglądał tak? [GALERIA, FILMY]
Wybrano elektroniczne gadżety roku. Zobacz zanim kupisz! [GALERIA]
iPhone 5 już w Poznaniu! Kto kupił pierwszy? [ZDJĘCIA]

Użytkowanie

iPhone ma zdecydowanie mniejszy ekran (4 cale, przy 4,3 Sony), ale w codziennym użytkowaniu okazuje się to bardziej… zaletą niż wadą. Sony nie daje się bezproblemowo sterować jedną ręką, nawet dorosłego mężczyzny, bo odległość przycisku odblokowującego ekran (u góry po lewej) od trzech głównych przycisków (cofania, ekranu startowego i wywoływania menu), jest równie trudna do pokonania jak przetarcie prawego lusterka z pozycji kierowcy. Na dodatek przyciski odblokowania i cofania mają tendencję do "niedosterowności" - przy włożonych słuchawkach pierwszy trudno porządnie nacisnąć, drugi czasem wymaga kilkukrotnego ponaglenia. Żółta kartka!

Podobnie z przyciskami głośności - w iPhone mamy osobne "+" i "-" w Sony zamontowany w dziwnym miejscu sterownik podwójny, który pozbawia mnie pewności, czy naprawdę wyciszam dzwonek, czy jednak go pogłaśniam. Irytacja mija, gdy chcemy zrobić zdjęcie - z prawej strony ekranu Sony umieściło dedykowany tej czynności przycisk, ułatwiający uchwycenie ostrości. I to jedyna przewaga Xperii nad wzorcowym układem sterowania Iphonem.

Aparat i odtwarzacz

Nie dziwi to tym bardziej, że właśnie aparat miał rozbić bank dla Sony: matryca 12-megapikselowa (iPhone ma "tylko" 8 megapikseli) teoretycznie miała ostatecznie pozbawić sensu myśl o posiadaniu osobnego aparatu fotograficznego. Tak się nie stanie, ale i tak jest nieźle. Xperia robi wspaniale szczegółowe i świetne kolorystycznie fotki, ale tylko… przy świetle dziennym. Oba telefony sprawdziłem pod tym kątem na koncercie Kraftwerk (statyczni wykonawcy, filmowe, kolorowe tła) i w tej konkurencji iPhone wygrał z Sony, zdecydowanie lepiej łapiąc ostrość w ekstremalnych warunkach. Co ciekawe, różnica nie jest tak wyraźna w przypadku filmów, ale i tak generalny wniosek jest jeden: do fotek rodzinnych, krajoznawczych i portretowych lepsze jest Sony, ale na imprezę czy koncert wziąłbym iPhone.

O ile smartfony nie zastąpią jeszcze cyfrówek, to odtwarzacze mp3 już tak. Dla słuchacza muzyki pierwszy kontakt to przewaga Sony, które ma w bazowym modelu więcej pamięci (32 gigabajty na rzecz 16 iPhone’a), a zgrywanie do Xperii muzyki jest o wiele łatwiejsze. Ale potem… Program do odtwarzania muzyki w Sony jest koszmarny i nawet wstawienie go w postaci widżetu na ekran główny nie polepsza sytuacji. Zarzut to zbytnia komplikacja menu: żeby włączyć od początku album dowolnego wykonawcy trzeba aż dziewięciu działań, podczas gdy w iPhone 5 - tylko sześciu. Załóżmy, że się udało: wkładamy słuchawki i tu następuje nokaut. Nie wiem, jak udało się Amerykanom zaprojektować je tak, że pasują do prawie każdego ucha, wypełniają je szczelnie, grają obłędnie, a mimo to nie izolują od otoczenia na tyle, by nie słyszeć odgłosów z tła. Słuchawki Sony z gumkami dopasowującymi się do uszu sprawiają przy tym wrażenie topornych i nieselektywnych.

Bateria, Wyposażenie

Dzięki własnej nakładce na system operacyjny Androida 4 generacji Sony jest łatwiejsza w obsłudze niż np. Samsungi - na przykład dzięki widżetowi, jednym dotknięciem włączającym i wyłączającym główne funkcje (wyciszenie, GPS, wifi itp). Podwójny procesor jest tak potężny, że poszczególne ekrany rozwijają się błyskawicznie, a nawet rozbudowane gry po prostu nie mają prawa się zacinać. Firmowa przeglądarka Internetu w Sony jest słabsza niż Safari Apple’a, ale wystarczy wgrać np. Operę i po kłopocie. Tak samo jest zresztą z wieloma innymi aplikacjami: sklep Google Play zaczyna dorównywać AppStore, choć np. androidowy Facebook jest jeszcze o wiele mniej przyjazny w obsłudze niż ten z iPhone.

Nie ma większych różnic w wytrzymałości baterii: przy włączonej transmisji 3G, kilku dłuższych rozmowach w ciągu dnia oraz wykorzystywaniu incydentalnie przeglądarki www i odtwarzacza muzyki, oba telefony domagały się ładowania już pod koniec dnia. Więcej opcji oszczędzania baterii ma Sony i dlatego - przy ich odpowiednim ustawieniu - japoński smartfon wytrzyma dłużej bez dokarmiania energią z gniazdka. Mało tego, gdy zapomnimy ładowarki, łatwo pożyczyć kompatybilny model od właściciela innego Sony czy Samsunga, podczas gdy kabla do iPhone 5 (z nowym, małym złączem) trzeba pilnować jak oka w głowie, bo żaden inny producent takiego nie używa. W kategorii "wyposażenie" Sony ma ponadto przewagę za sprawą chipa NFC (pozwala na płacenie zbliżeniowe telefonem) oraz kabel i złącze HDMI, które łatwo łączy telefon np. z telewizorem. Tu twórcy iPhone przyoszczędzili okrutnie.

Podsumowanie? iPhone 5 nawet na aukcjach rzadko udaje się kupić w cenie poniżej 2000 złotych, zaś bondowska Xperia S kosztuje dziś aż o połowę mniej. U operatorów kwoty są oczywiście niższe, ale i tak Sony jest o wiele tańszy. Jeśli więc nie cierpisz na nieuleczalną miłość do zabawek Apple (jak autor niniejszego porównania), to mimo swoich wad Xperia jest godna polecenia.

Sony XPeria S do testu dostarczyła firma Orange.

Sony XPeria S

Wymiary128 × 64 × 10,6 mm
Łączność GSM: 850/900/1800/1900
HSPA: 850/900/1900/2100
Masa144 g
Ekran4,3 cala, 1280 × 720
HDMITak
RAM1 GB (635 MB dla aplikacji)
Pamięć wbudowana1,97 GB na aplikacje, 25,8 GB na dane,
brak slotu na kartę mikro-SD
Aparatz tyłu: 12 MP, autofokus, LED, nagrywanie filmów Full HD
z przodu: 1,3 MP, nagrywanie filmów HD
Pojemność akumulatora1750 mAh
Inne: NFC, akcelerometr, czujnik zbliżeniowy, żyroskop, cyfrowy kompas, radio FM

iPhone 5

Wymiary123,8 × 58,6 × 7,6 mm
ŁącznośćGSM: 850/900/1800/1900
HSPA: 850/900/1900/2100
LTE: 850/1800/2100
HSDPA/HSUPA: 42,2 Mb / 5,76 Mb
Masa: 112 g
Ekran: 4 cale, 1136 × 640
HDMITak (z odpowiednią przejściówką)
RAM1 GB
Pamięć wbudowana16/32/64
brak slotu na kartę mikro-SD
Aparat - z tyłu: 8 MP, autofokus, LED, stabilizacja, nagrywanie filmów Full HD, panorama, tryb HDR
z przodu: 1,2 MP, nagrywanie filmów HD
Pojemność akumulatora1440 mAh
Inne: akcelerometr, czujnik zbliżeniowy, żyroskop, cyfrowy kompas, aktywna redukcja szumów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski