- Zakażonych440 669+ 2 424
- Zmarło9 589+ 1
6. miejsce pod względem liczby nowych zakażeń.
- Zakażonych:+33 480(4 886 154)
- Zmarło:+33(105 194)
- Szczepienia:+19 509(51 564 403)
Wersal to producent mebli, który zatrudnia blisko 1200 osób. Jedna z większych firm w powiecie kępińskim. Tam też jest dziś największe ognisko koronawirusa w Wielkopolsce. Każdego dnia dowiadujemy się o kolejnych zakażonych z powiatu kępińskiego, większość to pracownicy tej firmy. Łącznie to prawie 170 osób, u których badania potwierdziły wynik dodatni na obecność koronawirusa. Od pojawienia się pierwszego przypadku zadecydowano, by wszyscy pracownicy mieli wykonane testy na Covid-19.
W większości to ludzie młodzi, którzy chorobę przechodzą bezobjawowo, albo skąpoobjawowo, więc ich szpitalne leczenie nie jest konieczne, pozostają w izolacji w swoich domach, a na ich najbliższych nałożona została kwarantanna.
Firma wdrożyła procedury. Czy nie za późno?
Pojawia się jednak pytanie czy w takim razie na terenie firmy dochowano wszystkich zaleceń sanitarno-epidemiologicznych Ministerstwa Zdrowia i GIS. Przypomnijmy, że zgodnie z wytycznymi rządu stanowiska pracy w zakładach powinny być oddalone od siebie przynajmniej o dwa metry, a jeśli nie ma takiej możliwości pracownicy powinni mieć zasłonięte usta i nos. Powinni także mieć dostęp do środków do dezynfekcji.
Z oświadczenia zarządu fabryki mebli Wersal wynika, że w dniu wykrycia pierwszych zakażeń dochowano wszelkich procedur, mających na celu jak najszybsze wygaśnięcie ogniska. Zakład został dwukrotnie zdezynfekowany, a osoby mające wynik ujemny na Covid-19 wrócili do pracy. Dziś zakład pracuje w 40 procentach.
- Wzmocniliśmy wewnętrzne wymagania oraz procedury, by wyeliminować ryzyko rozpowszechniania się wirusa wśród pracowników i zagwarantować bezpieczne warunki pracy na każdym stanowisku - zapewnia zarząd spółki.
Czy jednak nie zdecydowano się na ten krok, gdy mleko już się rozlało?
Na czwartkowej konferencji u wojewody wielkopolskiego, szefowa wielkopolskiego sanepidu Jadwiga Kuczma-Napierała nie potrafiła jednoznacznie powiedzieć, czy przed wybuchem pandemii w zakładzie wszystkie procedury zostały dochowane.
- Mogło dojść do takiej sytuacji mimo zabezpieczenia. Zachowanie bezpieczeństwa to tylko jedne z kryteriów. Myślę, że procedury były zachowane, bo zakład pracy solidnie podchodzi do tego - powiedziała Jadwiga Kuczma-Napierała.
Sanepid nie kontroluje zakładów w czasie pandemii?
Jednocześnie potwierdziła, że w dobie pandemii koronawirusa nie odbywają się kontrole inspektorów sanepidu, którzy mogliby stwierdzić, czy wszystkie procedury są faktycznie przestrzegane.
- Samych kontroli nie ma, bo jeśli pracownicy Państwowej Inspekcji Sanitarnej weszliby fizycznie do danego zakładu mogliby być na kwarantannie. Nasza praca nie polega dziś na kontroli bezpośredniej. To kontrola za pomocą procesów: przez informacje, komunikację, sprawdzamy czy dany zakład ma procedury, pytamy czy są one zachowane - odpowiada Jadwiga Kuczma-Napierała.
Wersal to niejedyny zakład w Wielkopolsce, gdzie doszło do zakażenia koronawirusem. Na początku maja chorobę Covid-19 potwierdzono także u pracownika Solarisa. Na szczęście udało się zatrzymać dalsze rozprzestrzenianie się wirusa.
Rzeczniczka poznańskiego sanepidu Cyryla Staszewska mówi, że zdarza się, że inspektorzy podejmują się kontroli interwencyjnej w danym zakładzie, jeśli są ku temu przesłanki.
- Zgłaszane są nam przez pracowników braki środków do dezynfekcji, zły stan sanitarno-higieniczny niektórych pomieszczeń. Podczas tych interwencji oczywiście nie wszystko się potwierdzało - mówi C. Staszewska.
Potwierdza, że stałych kontroli w zakładach nie ma. - W czasie pandemii zwróciliśmy się do zakładów produkcyjnych z prośbą o informacje, jakie działania zostały podjęte w celu zabezpieczenia pracowników przed koronawirusem. Odpowiedziało nam około sto firm, które poinformowały nas o trybie pracy czy to stacjonarny, czy zdalny, o mierzeniu temperatury pracownikom, zachowaniu odległości, jeśli praca tego wymagała, dodatkowych zabezpieczeniach, a także o kwestiach związanych z transportem pracowników służbowymi autobusami czy sytuacji na stołówkach - wymienia Cyryla Staszewska.
ZOBACZ TEŻ:
10 dowodów na to, jak ludzka głupota pomaga koronawirusowi. ...
Sprawdź też:
- 15 kultowych miejsc w Poznaniu, których już nie ma. Pamiętasz je wszystkie?
- Głośne zabójstwa i niewyjaśnione zbrodnie. Poznań nadal kryje wiele zagadek
- 50 zdjęć Poznania z lat 90. Wielu z tych miejsc nie poznasz!
- Tak wygląda schron pod zamkiem zbudowany dla Hitlera
- Ściśle tajny obiekt w Biedrusku wyburzony. Co kryła budowla?
- Największa tajemnica Poznańskiego Szybkiego Tramwaju
iPolitycznie - Czy słowa Stefańczuka o Wołyniu to przełom?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?