Jak reklamować zawyżony rachunek za telefon? Podpowiadamy!

Niektórzy operatorzy twierdzą, że rachunek powinien być zapłacony, nawet jeżeli chcemy go reklamować. Dopiero po rozpatrzeniu i ewentualnym uwzględnieniu naszej reklamacji kwota, która budziła nasze zastrzeżenia, zostanie nam odliczona od kolejnego rachunku. Okazuje się, że wcale tak być nie musi.

- Do czasu zakończenia postępowania reklamacyjnego zobowiązani jesteśmy jedynie do opłacenia faktury w wysokości niespornej - wyjaśnia Elżbieta Połczyńska, prezes poznańskiego oddziału Federacji Konsumentów.

Kiedy dostajemy fakturę za usługi telekomunikacyjne i budzi ona nasze wątpliwości, powinniśmy złożyć reklamację. Żeby była ona skuteczna, powinna zawierać nasze dane: imię, nazwisko, numer telefonu lub numer ewidencyjny, ale także dokładne określenie przedmiotu reklamacji, okresu, którego dotyczy faktura i żądania, jakie mamy wobec operatora.

Reklamację możemy złożyć telefonicznie, osobiście do protokołu w placówce operatora lub pisemnie, a nawet mailem. Jeśli kwota sporna jest wysoka, najbezpieczniej jest złożyć reklamację osobiście, żądając potwierdzenia na kopii lub wysłać ją listem poleconym, by mieć dowód jego nadania, niezależnie od tego, czy wcześniej zgłosimy ją np. dzwoniąc pod numer infolinii czy też nie.

W reklamacji musimy dokładnie określić, czego oczekujemy. Jeżeli żądamy korekty faktury i obniżenia jej wysokości, powinniśmy obliczyć jaką kwotę reklamujemy. Pozostała kwota, nieobjęta reklamacją, jest wymagalna niezależnie od toczącego się postępowania reklamacyjnego i należy ją zapłacić w wyznaczonym terminie, wpisując w tytule przelewu "niesporna część faktury nr…". Gdy wyliczenie kwoty spornej jest niemożliwe, dobrym rozwiązaniem jest zapłacenie samego abonamentu przewidzianego umową, o ile ta pozycja jest zafakturowana prawidłowo.

Złożenie reklamacji rozpoczyna postępowanie reklamacyjne. Od tego dnia wymagalność spornej kwoty powinna być zawieszona, a operator nie ma prawa naliczać od niej odsetek ani wyłączyć nam telefonu w trybie windykacyjnym. Zawieszenie takie trwa aż do rozpatrzenia reklamacji.

- Jeśli więc operator, mimo złożonej przez nas reklamacji, przed jej rozpatrzeniem wyłączy nam usługi, choćby tylko połączenia wychodzące, będzie nam przysługiwało odszkodowanie za bezpodstawną przerwę w świadczeniu usług i będziemy mogli dodatkowo się tego domagać - mówi Elżbieta Połczyńska. - Pamiętajmy też, że brak odpowiedzi od operatora w ciągu 30 dni od złożenia reklamacji traktowany jest jako uznanie przez niego naszych roszczeń. Dlatego warto precyzyjnie określić wysokość reklamowanej kwoty.