We wtorek odbyło się spotkanie w tej sprawie. Pojawił się na nim m.in. przedstawiciel gminy Czerwonak, firmy Bros, parku krajobrazowego Puszcza Zielonka, a także radni, oraz kilkudziesięciu mieszkańców. Ci ostatni zgodnie stwierdzili, że z inwestycją będą walczyć za wszelką cenę.
W Janikowie inwestor planuje produkować środki owadobójcze i nawozy. Chce zatrudnić około 680 pracowników. Przewiduje, że po uruchomieniu działalności ruch samochodów osobowych w ciągu doby będzie na poziomie 300 plus 15 ciężarówek. Teoretycznie nic nie stoi na przeszkodzie by rozpoczynać inwestycję. Firma otrzymała już bowiem pozwolenie na budowę.
- Zrobimy wszystko, żeby nie dopuścić do tej inwestycji - mówili mieszkańcy. I pytali: czy jest szansa, by zmienić lokalizację inwestycji? Jak dojadą tam samochody? Kto wyrówna im straty związane ze spadkiem wartości gruntów?
W spotkaniu udział wzięła Beata Plekan z firmy Bros. A jej odpowiedzi nie pozostawiały złudzeń. Inwestor zrobi wszystko, by potężna fabryka stanęła właśnie w Janikowie.