Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jesienne porządki w magazynie narkotyków

Agnieszka Smogulecka
Znalezione przez policję narkotyki trafiają do  magazynu
Znalezione przez policję narkotyki trafiają do magazynu fot. policja
Policja porządkuje centralny magazyn narkotyków. Okazało się bowiem, że są w nim substancje zabezpieczone do spraw, w których zapadł już wyrok. Paczki z marihuaną i amfetaminą leżą, bo sąd nie zdecydował, w jaki sposób je zniszczyć, a policjanci prowadzący postępowania nie poprosili o taką decyzję.

Śledczy zabezpieczają różne dowody rzeczowe: broń, którą ktoś został zaatakowany, narzędzia służące do włamania, dokumenty, a w przestępstwach narkotykowych - substancje odurzające. Większość rzeczy w trakcie postępowań przechowywanych jest w komisariatach czy komendach. Narkotyki należy przewieźć do centralnego magazynu dla całego województwa.

- Narkotyk jest ważony, liczony, zabezpieczany. Trafia do laboratorium, gdzie jest przeprowadzana ekspertyza. Policjant prowadzący postępowanie dostaje opinię biegłego, a paczkę z substancjami oddaje w depozyt - tłumaczy Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - Znajduje się tam aż do wyroku. Sędzia ogłaszając postanowienie, wydaje również decyzję o tym, co mamy zrobić z dowodami. Narkotyki można zniszczyć przez spalenie, oddać instytutowi badawczemu itp.

- W aktach sprawy znajduje się lista dowodów rzeczowych załączonych do akt, złożonych w sądowym depozycie albo w depozycie innych jednostek, w przypadku narkotyków w magazynie policyjnym - potwierdza Jarema Sawiński z Sądu Okręgowego w Poznaniu. - Sąd co do zasady orzeka o ich przepadku. Należy wystąpić o odpis wyroku i na jego podstawie zniszczyć narkotyki, a z ich likwidacji sporządzić protokół.

Sęk w tym, że postanowienie o zniszczeniu policji nie wystarcza. - Gdyby tak było, moglibyśmy wyrzucić kilogram amfy na ziemię, poskakać po niej i tak zostawić - uśmiechają się. - Sąd musi zdecydować o zniszczeniu przez spalenie. Jeśli tego nie zrobi, wystarczy wystąpić o taką decyzję.
Jednak dochodzeniowcy prowadzą po kilkadziesiąt spraw i nie zawsze "pilnują" narkotyków do nich zabezpieczonych, zwłaszcza, gdy od ich przejęcia do wyroku mija kilka czy kilkanaście miesięcy. Dlatego, aby uporządkować te kwestie, sporządzono wykaz narkotyków najdłużej leżących w magazynie i poproszono o wyjaśnienia. Teraz komisariaty i komendy tłumaczą się z "paczek", które powinny już być zniszczone. W większości to drobne sprawy, bo w centralnym magazynie są też "paczuszki" z narkotyków, które odnaleziono m.in. w kieszeniach nieletnich.

Sam magazyn objęty jest tajemnicą. Nie możemy podać, gdzie się znajduje, dostęp do niego mają nieliczni uprawnieni funkcjonariusze. Tajne jest ile i jakie narkotyki są w nim przechowywane.
- Jest tam dużo wszystkiego - śmieją się policjanci. Tajne są też terminy i miejsca spalania tych substancji. Choć zdarza się, że narkotyki są komisyjnie niszczone już wcześniej. Gdy policja likwiduje całą uprawę, zwykle prokurator zezwala, by po udokumentowaniu plantacji spalić rośliny na miejscu. Wtedy krzaki są mierzone i liczone, a później rzucane na stos. Do magazynu trafiają tylko pojedyncze rośliny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski