Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Juventus i Barcelona w ćwierćfinale Ligi Mistrzów

TS
Znamy już wszystkich ćwierćfinalistów Ligi Mistrzów. W środowy wieczór awans wywalczyli piłkarze Juventusu Turyn i Barcelony.

Juventus wyeliminował Borussię Dortmund. Trener Jurgen Klopp przed rewanżem zdawał sobie sprawę, że jego drużynę czeka wyjątkowo ciężkie zadanie. - Przed nami najtrudniejsze z możliwych wyzwań. Gramy przeciwko włoskiej drużynie, której do szczęścia wystarczy bezbramkowy remis - stwierdził szkoleniowiec Borussii. Włosi nie przyjechali jednak do Dortmundu tylko się bronić. Wręcz przeciwnie i już po 3 min. prowadzili. Zadbał o to Carlos Tevez, który przepięknym strzałem z dystansu nie dał szans bramkarzowi gospodarzy. Niemcy po tym ciosie starali się atakować, ale nie potrafili poważniej zagrozić bramce rywali.

Po godzinie gry na boisku pojawił się Jakub Błaszczykowski, ale byłemu kapitanowi reprezentacji Polski przyszło grać na prawej obronie. I to właśnie on złamał linię spalonego przy drugim golu dla Juve. Strzelił go Alvaro Morata, który wcześniej zmarnował dwie sytuacje sam na sam. Chwilę później jak najbardziej zasłużony awans zespołu z Turynu do 1/4 finału przypieczętował najlepszy na boisku Tevez.

W ćwierćfinale Ligi Mistrzów jest już także Barcelona, która na swoim boisku postawiła kropkę nad "i" w starciu z Manchesterem City. W tym przypadku, po wygranej 2:1 w Anglii, faworyt mógł być tylko jeden, choć mistrzowie Premier League przed pierwszym gwizdkiem sędziego robili dobrą minę do złej gry. - Awans cały czas jest w naszym zasięgu - mówił Frank Lampard.

Manchester City w ostatnim czasie prezentuje się jednak bardzo kiepsko i w środowy wieczór podzielił los pozostałych drużyn z Anglii, które także już na tym etapie rozgrywek pożegnały się z Champions League. Mecz na Camp Nou od początku układał się po myśli swobodnie i efektownie grających gospodarzy. Efektem tej przewagi był gol Ivana Rakitica.

W ekipie z Katalonii jak zwykle szalał Leo Messi, który często wręcz ośmieszał graczy City. Ci natomiast nie przebierali w środkach i non stop faulowali. W drugiej połowie Barca nieco zwolniła tempo, ale i tak była zespołem dużo lepszym. A to, że nie strzeliła więcej bramek to zasługa Joe Harta. Goście mogli jednak doprowadzić do nerwowej końcówki,ponieważ w 77 min. mieli rzut karny. Marc-Andre ter Stegen wybronił jednak strzał Sergio Aguero.

1/8 finału Ligi Mistrzów
FC Barcelona - Manchester City 1:0 (1:0).
Bramka:
Ivan Rakitić (31).
Pierwszy mecz 2:1. Awans: FC Barcelona.

Borussia Dortmund - Juventus Turyn 0:3 (0:1).
Bramki:
Carlos Tevez 2 (3, 79), Alvaro Morata (70).
Pierwszy mecz 1:2. Awans: Juventus Turyn.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski