Sprawa trafiła na policję w połowie października. Wtedy właśnie zgłosiła się do kaliskiej komendy mieszkanka Kalisza, która twierdziła, że skradziono należącego do niej forda mondeo. Policjanci wszczęli dochodzenie, ale auta nie udało im się odnaleźć.
Kilka dni temu ich koledzy z Ostrowa Wielkopolskiego wpadli na trop mężczyzny kradnącego paliwo ze stacji benzynowych. Wówczas okazało się, że poruszał się on samochodem, który rzekomo skradziono kaliszance.
- Podczas przesłuchania policjanci usłyszeli, że mężczyzna nie przyznaje się do kradzieży forda. Powiedział on, że auto kupił pojazd na raty, a ostateczna zapłata ma nastąpić z końcem grudnia. Przesłuchana ponownie kobieta przyznała się, że samochód sprzedała - mówi asp. Sebastian Taranek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
47-latka nie potrafiła wyjaśnić, dlaczego ukryła przed policjantami fakt sprzedaży samochodu.
- Teraz odpowie za powiadomienie policji o przestępstwie którego nie było. Grozi jej za to do trzech lat więzienia - dodaje asp. Taranek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
