Zakończyły się w ten sposób trudne negocjacje między poznańskim klubem a menedżerem zdolnego pomocnika, w które próbował wmieszać się największy rywal Lecha - Legia Warszawa.
Czytaj także:
Lech Poznań: Bereszyński odchodzi już teraz, Wandzel zostaje
Serial pod tytułem "Karol Linetty wiąże się z Lechem" trwa praktycznie od lipca, kiedy to 17-latek wrócił z brązowym medalem mistrzostw Europy. Podczas turnieju na pochodzącego z Damasławka piłkarza zwróciły uwagę Borussia Dortmund oraz Anderlecht Bruksela. Rodzicom Karola za zgodę na przeniesienie ich syna do akademii piłkarskich tych klubów, proponowano spore pieniądze, w postaci sportowego stypendium.
Trener Rumak obiecał natomiast Linettemu treningi z pierwszą drużyną i debiut w ekstraklasie. W Niemczech i Belgii byłby jednym z wielu uzdolnionych młodzieżowców, raczej bez szans gry w pierwszej drużynie. W Lechu szybko stał się "oczkiem w głowie" trenera oraz właściciela. Cieszył się też ogromną sympatią kibiców. To było szalenie ważne. Młody zawodnik mógł więc bardzo szybko zbierać doświadczenie w dorosłym futbolu i co tu dużo ukrywać, pokazał, że błyskawicznie się rozwija.
To sprawiło, że do rywalizacji o podpis Linettego na profesjonalnym kontrakcie bardzo ostro włączyła się Legia Warszawa, która dostrzegła swoją szansę i zaczęła kusić lechitę świetnymi warunkami finansowymi "Legia bierze dzieci Lecha" - donosiły dzisiaj warszawskie gazety. Nic więc dziwnego, że po odejściu Bartosza Bereszyńskiego mocno zdenerwował się trener Mariusz Rumak. Szkoleniowiec poświęcił Karolowi wiele serca, chciał przygotować go do wielkiej piłki, dając szansę na występy w wyjściowym składzie. - Karol wie, że wiążemy z nim przyszłość Zrobimy wszystko, by z nami został, ale nie będziemy łamać dla niego naszych standardów - powtarzał.
Tymczasem sprawy zaczęły układać zupełnie nie po myśli Lecha. Linetty jeszcze tydzień temu mówił, że zostaje w Kolejorzu, ale przypadek Bereszyńskiego był sygnałem alarmowym.
- Dzieją się dziwne rzeczy wokół Karola. W żadne obietnice nie uwierzę, dopóki nie zobaczę podpisanej umowy - powiedział Rumak, a wczoraj nawet usztywnił swoje stanowisko. - Jeśli Karol nie podpisze kontraktu do wyjazdu na zgrupowanie w Hiszpanii, to zostaje w Poznaniu - stwierdził Rumak, co odebrane zostało jako ultimatum pod adresem młodego piłkarza i jego menedżera.
Kilka godzin temu negocjacje się zakończyły. Linetty zostaje w Kolejorzu. Na 100 procent! Przy tym całym zamieszaniu do bardzo dobra wiadomość.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?