Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

KKS Kalisz zagrał z Pelikanem Niechanowo na remis [ZOBACZ BRAMKI]

Mariusz Kurzajczyk
Karina Zachara
Obydwie bramki padły kilka minut po pierwszym gwizdku sędziego, przy czym goście zdobyli bramkę w pierwszej, a gospodarze w drugiej połowie.

Kaliszanie znów rozpoczęli mecz w innym niż do tej pory ustawieniu i widać, że trener Andrzej Paszkiewicz cały czas poszukuje optymalnego. Tym razem na ławce rezerwowych usiadł Michał Grzesiek, zaś na lewym skrzydle od początku zagrał Michał Kucharski.

Goście objęli prowadzenie po rzucie wolnym. Mateusz Gawlik sfaulował Tomasza Bzdęgę i z odległości 25 metrów na kaliską bramkę strzelał Krzysztof Wolkiewicz. Adam Wasiluk próbował interweniować, ale odbita po drodze piłka zupełnie go zmyliła.

Kaliszanie rzucili się do ataku, a dobrych okazji nie wykorzystali Adam Majewski i Michał Kucharski. Ten drugi fatalnie spudłował po podaniu z prawego skrzydła od Błażeja Ciesielskiego.

Wyrównująca bramka padła dwie minuty po przerwie. Zagraną w pole karne przez Stayko Stoycheva strącił Majewski, a Damian Czech z bliska umieścił ją w bramce strzeżonej przez Damiana Zamiara.

Potem z jednej i drugiej strony nie brakowało dogodnych sytuacji strzeleckich, ale żadna z nich nie zakończyła się sukcesem.

- Druga połowa była odrobinę lepsza w naszym wykonaniu, choć to w pierwszej stworzone przez nas sytuacje wydawały się klarowniejsze. Ten mecz pokazał, że przed nami ciągle daleka droga, jeśli chodzi o sposób prowadzenia gry, do którego dążymy. Trzeba jednak przyznać, że gra po przerwie wlała trochę optymizmu przed kolejnym spotkaniem - komentował trener Paszkiewicz.

- Sytuacji bramkowych było dużo. Trudno stwierdzić, czy do przerwy mieliśmy ich więcej, czy mniej. Jedno jest pewne, brakowało nam skuteczności. Natomiast bardzo dobre było to, jaką pracę cała drużyna wykonała w grze obronnej - mówi z kolei trener Pelikana Jerzy Cyrak.

Na koniec dodajmy, że na ławce rezerwowych po raz pierwszy usiadła Ewa Jakubowska, nowo zatrudniona fizjoterapeutka klubowa. To zupełna nowość w kaliskim klubie, że nowy członek sztabu medycznego będzie służyć zawodnikom pierwszej drużyny pomocą przed, podczas i po każdej jednostce treningowej oraz w dniu meczowym. Dodatkowo, piłkarze mogą liczyć na indywidualne konsultacje i zabiegi.

- Dzięki takiemu rozwiązaniu, nasze działania nie skupiają się jedynie na reakcji po ewentualnych urazach, ale mają również charakter profilaktyczny, wzmacniający aparat ruchowy zawodników oraz poprawiający możliwości wysiłkowe każdego gracza - tłumaczy na stronie klubowej dyrektor ds. sportowych Marcin Gabor.

Jakubowska będzie także zajmować się piłkarzami z drużyn juniorskich.

- Prócz klasycznej pracy z zawodnikami kontuzjowanymi, ta decyzja ma przesłanie edukacyjne. W trakcie sezonu każdy zawodnik najstarszych roczników ma obowiązek pojawić się na konsultacji w gabinecie fizjoterapeutycznym, aby pani Jakubowska mogła porozmawiać z zawodnikiem o konieczności takich wizyt i zaletach współdziałania z fizjoterapeutą. Ponadto ważne jest również poznanie własnego organizmu przez młodych graczy, a także przyzwyczajenie do zasad obowiązujących w profesjonalnym futbolu - wyjaśnia Gabor.

KKS Kalisz - Pelikan Niechanowo 1:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Krzysztof Wolkiewicz 6 wolny, 1:1 Damian Czech 47 głową.

KKS Kalisz: Adam Wasiluk - Damian Czech, Mateusz Gawlik, Marcin Lis, Łukasz Grabowski - Filip Sówka (46. Szymon Ignaczak), Michał Kucharski (72. Bartosz Cierniewski)- Stayko Stoychev, Ivelin Kostov (78. Michał Grzesiek), Adam Majewski

Widzów: 600.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski