3 z 4
Poprzednie
Następne
Kobieta i mężczyzna, czyli "Seks dla opornych"
Jak się reżyseruje męża i przyjaciółkę?
Bożena Borowska: Nie jest to łatwe zadanie, chociaż bardzo interesujące. Mam do czynienia z bardzo wyjątkowymi aktorami, świetnymi, zdolnymi… Porównałabym ich do rasowych koni. Każdy rasowy koń jednak kopie lub gryzie. I z nimi jest podobnie. Wiem już jednak, że jak się ich ujarzmi, przyciągnie cugle, to oni przeskoczą najwyższą poprzeczkę. Tak jak do rasowych koni, trzeba podejść z przodu, pogłaskać, ukochać… Myślę, że zdobyłam ich zaufanie… Brzmi to może zabawnie, bo przecież męża znam bardzo dobrze, a z Marysią przyjaźnimy się od wielu lat.