We wtorek nadal trwały szczepienia na Międzynarodowych Targach Poznańskich. Tego dnia ten punkt szczepień otrzymał także pierwsze dawki szczepionki firmy Moderna.
- Najpierw pielęgniarki musiały się nauczyć nabierania do strzykawek, bo w jednej ampułce Moderny jest 10 dawek. W Pfizerze jest ich sześć, także to po prostu była to kwestia dostosowania techniki - mówi mówi Anita Pikosz, zastępca dyrektora ds. administracji w Szpitalu Klinicznym Przemienienia Pańskiego, który odpowiada za organizację punktu szczepień na MTP.
- Zasady przechowywania Moderny są dużo lepsze i wiele nam ułatwiają. Można łatwiej zarządzić tymi szczepionkami. W przypadku Pfizera mieliśmy czas wyznaczony do 11.30. I choćby nie wiem, co się działo, musieliśmy w tym czasie z tych 30 jednostek wyszczepić. Natomiast z Moderną, jeżeli będzie 30-dniowy okres trwałości, to zawsze znajdziemy dodatkowe osoby. Dlatego też myślę, że w skali kraju szanse na zmarnowanie szczepionek Moderny są też dużo mniejsze
- dodaje.
Zarówno w przypadku Moderny jak i szczepionek Pfizera do uzyskania odporności na koronawirusa konieczne są dwie dawki szczepionki. Punkt szczepień zlokalizowany na poznańskich targach obrał dla nich wspólny termin podania drugiej dawki.
- Podjęliśmy taką decyzję, że zarówno z Pfizera i z Moderny drugą dawkę będziemy podawać po 4 tygodniach. Dla naszego bezpieczeństwa i dla pewności. Jest taka możliwość, bo w przypadku Pfizera drugą dawkę należy podać między 19 a 45 dniami od pierwszej. A to nam też ułatwi sprawność - podkreśla Anita Pikosz.
Kolejni pacjenci szczepieni na Międzynarodowych Targach Poznańskich nie kryją zadowolenia z przyjęcia szczepionki. Jak jednak wynika z ich historii, to rejestracja na szczepienie sprawiała największe trudności. Choć bywały też przypadki, w których zapisy na szczepionkę szły gładko.
- Czuję się dobrze, wszystko jest w porządku. Nic nie poczułem przy szczepieniu. Jestem bardzo zadowolony, że udało mi się zaszczepić, a zrobiłem to, bo po prostu chcę jeszcze trochę pożyć
- mówi 82-letni Zenon Duda, który na szczepienie przyszedł ze swoją młodszą o 8 lat siostrą. To ona zarejestrowała go na szczepienie.
- Zarejestrowałam brata telefonicznie. Nie było żadnych problemów, telefon został odebrany za pierwszym razem. Od razu też wyznaczono bratu termin. Dzień przed wizytą dostałam nawet SMS-a z przypomnieniem o szczepieniu - mówi 74-letnia Maria Koźlak, siostra pana Zenona.
Pani Maria rejestrując siebie w terminie dla grupy powyżej 70. roku życia nie miała jednak takiego szczęścia, jak przy rejestracji brata.
- Nie mogłam się dodzwonić. Potem powiedziano mi, że jest przerwa techniczna, potem już kompletnie było głucho, ale po sześciu godzinach próbowałam ponownie. Odebrała pani, która mi powiedziała, że rejestrują mnie, ale z uwagi na to, że się skończyły szczepionki, to o konkretnym terminie dopiero zostanę poinformowana, jednak nie będzie to wcześniej niż po 31 marca
- relacjonuje.
I dodaje: - Jestem trochę zawiedziona tą informacją, bo dzwoniłam już od 2 w nocy. Dlatego rejestrację u brata mogę ocenić na szóstkę, a u mnie to takie trzy na szynach.
Sprawdź też:
- Tak wyglądał Poznań w 2002 roku. Jak zmieniło się miasto? Zobacz zdjęcia!
- To miejsce pod Poznaniem ma tragiczną historię. Nadal przyciąga osoby żądne wrażeń
- 30 zdjęć przedwojennego Poznania. Tak pięknie wyglądał!
- Tak wyglądają najgroźniejsi przestępcy w Polsce. Zobacz zdjęcia poszukiwanych
- Przestępcy z Wielkopolski poszukiwani przez policję. Widziałeś któregoś z nich?
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?