Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejorz pod kreską, ale jest nadzieja na awans

Maciej Lehmann
Zmiana trenera wyszła na dobre Lechowi Poznań. Piłkarze chwalą sobie zajęcia z nowym szkoleniowcem
Zmiana trenera wyszła na dobre Lechowi Poznań. Piłkarze chwalą sobie zajęcia z nowym szkoleniowcem Waldemar Wylegalski
Pierwsza runda zakończona. Po 15. kolejkach Lech nadal znajduje się na miejscu spadkowym, ale nasi eksperci twierdzą, że powoli będzie poprawiał swoją lokatę

Za nami pierwsza runda sezonu zasadniczego. Po 15 kolejkach dorobek Lecha Poznań jest tragiczny - tylko 13 punktów. To tylko o dwa „oczka” więcej niż w najgorszym dla Kolejorza sezonie 1999/2000, kiedy musiał po 28 latach pożegnać się z ekstraklasą. Takiego scenariusza teraz nie przewidujemy, ale to porównanie obrazuje, jak słabo tej jesieni punktował mistrz Polski.

-Trzeba tę rundę podzielić na dwie części. Pierwsza, w której trenerem był Maciej Skorża, to była kompromitacja - uważa były trener Lecha Adam Topolski. - Doceniam to, co zrobił Skorża w poprzednim sezonie, ale potem zupełnie się pogubił. Byłem głośnym orędownikiem zmiany szkoleniowca i cieszę się, że zespół objął Urban. To był świetny wybór, bo Janek szybko ogarnął zespół, jako doświadczony piłkarz, wiedział, gdzie tkwi przyczyna kryzysu. Lech ma olbrzymi potencjał sportowy i nowy trener potrafił go wydobyć, stosując rotacje w składzie. Zlepek zagubionych, zmęczonych indywidualności znów stał się drużyną, bo każdy poczuł się ważny w tej ekipie. To pozwoliło Lechowi wstać z kolan - dodaje Adam Topolski.

- Lech w tej rundzie w sumie bardzo rozczarował swoją postawą i stylem gry. Nadzieje zostały mocno rozbudzone po Superpucharze i efektownej wygranej z Legią. Potem jednak to już była tragedia. Nie pamiętam sezonu, w którym Kolejorz prezentowałby się tak słabo. Zarząd długo miał cierpliwość, bo doceniał to, co zrobił Skorża, ale gdyby wcześnie doszło do zmiany, moim zdaniem teraz na koncie tych punktów byłoby trochę więcej - twierdzi były piłkarz Lecha Poznań Ryszard Rybak.

-Choć Kolejorz nadal znajduje się na miejscu spadkowym, nasi eksperci są przekonani, że druga runda będzie zdecydowanie lepsza, a ekipa Jana Urbana zdoła zakwalifikować się do grupy mistrzowskiej.

- Od 8. miejsca dzieli Lecha co prawda aż 8 punktów, ale jest to dystans, który klub o takiej sile jest w stanie odrobić. Będą trudne mecze, ale właśnie gdy poprzeczka jest najwyżej postawiona, lechici potrafią się sprężyć. Nie wymaga się od nich, by mieli inicjatywę, nie są zmuszeni do gry w ataku pozycyjnym i to im odpowiada. Poza tym Urbanowi udało się odbudować kilka indywidualności - Gajosa, Linettego, Tetteha, Kadara czy Lovrencsicsa. To dobrze wróży przed kolejnymi jesiennymi meczami - analizuje Topolski.
-Lech długo spadał na dno, więc musi trochę potrwać, zanim się podniesie. Jest jednak duża poprawa w grze i to daje nadzieje, że w pozostałych meczach zacznie odrabiać straty. Widać też dobrą atmosferę w drużynie. Widać u chłopaków znowu radość z gry. Zespół też zaczyna stwarzać sytuacje strzeleckie i znów znalazł się na fali wznoszącej - dodaje Ryszard Rybak.

Kolejorz pod wodzą terenera Jana Urbana zdobył osiem punktów w czterech ligowych meczach. Dodał do tego zwycięstwo w pierwszym ćwierćfinałowym meczu Pucharu Polski z Zagłębiem oraz zdobył trzy punkty w Lidze Europy i nie stracił szans na wyjście z grupy. Ma jeszcze więc sporo do wygrania i jak mówi Karol Linetty, póki jest szansa nawet na mistrzostwo Polski to trzeba walczyć

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski