Kolorujemy domy dziecka! Kibice z całej Polski w jednej akcji - DOŁĄCZ! [ZDJĘCIA]

Nikt już nie pamięta, kiedy kibice po raz pierwszy pojawili się w domach dziecka. Czy było to w Poznaniu, Warszawie, a może gdzieś na Śląsku? Teraz trudno znaleźć klub w Ekstraklasie, którego kibice nie zaglądaliby do domów dziecka. Grają z dzieciakami w piłkę, zbierają dla nich zabawki, oglądają ich przedstawienia. Dla nich mają czas, a dla dyrektorów pomoc - środki czystości i higieny, drobne prace remontowe, a w skrajnych przypadkach także jedzenie, bo takie sytuacje, w których w domu dziecka zabrakło jedzenia, także się zdarzały.

I to kibice poznali szarość murów domów dziecka również dobrze jak ci, którzy w nich mieszkają.
- Życie tych dzieci nigdy nie było kolorowe, więc po co dokładać im jeszcze więcej szarości? - mówi Edgar Trzcieliński związany z Wiarą Lecha, OZSK i HabitatON, człowiek, który rzucił w Polskę hasło "Kolorujemy" - Niech mają chociaż kawałek świata dla siebie, który będzie pełen kolorów.

"Życie tych dzieci nigdy nie było kolorowe, więc po co dokładać im jeszcze więcej szarości? Niech mają chociaż kawałek świata dla siebie, który będzie pełen kolorów"

Jeszcze w tym roku w ramach akcji "Kolorujemy" mają zostać wyremontowane trzy domy dziecka. To minimum na ten rok. Jak wyremontować choćby jeden bez pieniędzy? Podczas akcji nie są bowiem planowane żadne zbiórki. A jeżeli nie zbiórki, to co?
- To marketing społecznie zaangażowany - odpowiada Edgar Trzcieliński.

Znają go już dobrze na Zachodzie. W skrócie zakłada on łączenie określonych celów społecznych, ekonomicznych i wizerunkowych przedsiębiorstwa, które wzmacniają jego pozycję na rynku. Tym, co odróżnia ten marketing od zwykłej reklamy jest skutek. Taki skutek jak nowy sprzęt, który na Zachodzie firmy ubezpieczeniowe sponsorują na przykład straży pożarnej. "Chcemy, żebyście byli bezpieczni" - taki pozytywny przekaz idzie w świat.

Przekaz, który pójdzie w świat z akcji "Kolorujemy", będzie jeszcze bardziej pozytywny i jeszcze mocniejszy. Dla wszystkich w nią zaangażowanych. Łącznie z dziećmi z Domu Dziecka, które rzadko bywają w centrum medialnej uwagi. Teraz mogą poczuć się ważne, bo cała Polska będzie mówić o nich.

Akcja, chociaż narodziła się spontanicznie i równie spontanicznie rozprzestrzeniła się po kraju, została zaplanowana niemal co do minuty. Czas do końca maja ma zostać wykorzystany między innymi po to, by nadać jej rozgłos, bo akcją, która budzi zainteresowanie łatwiej zainteresować, bo im więcej będzie chętnych do "kolorowania", tym łatwiej będzie przekonać firmy, że warto się przyłączyć. Mogą dzięki niej zyskać nie tylko rozgłos, ale także lojalnych klientów.
O nagłośnienie postarali się przede wszystkim kibice - tylko na Facebooku w ciągu półtora miesiąca akcja KOLORUJEMY zdobyła ponad 20 tysięcy fanów. Nieprzypadkowo akcja rozpoczęła się właśnie tam - jej siłą napędową są social media i marketingowy potencjał takich społeczności jak kibice, którzy swoją pasją żyją nie tylko na stadionach, ale także na Facebooku. A "Kolorujemy" ma już nie tylko swoją rozpoznawalną grafikę, ale także piosenkę - Polak78 "Łap za farby i pędzel". Niemal na każdym meczu można też zobaczyć promujący akcję transparent.
POLAK78 - Łap za farby i pędzel

Wśród kibicowskich "kolorujących" ekip są kibice Kolejorza, Cracovii i Wisły, ŁKS i Widzewa, Jagiellonii, Arki i Lechii, GKS, Ruchu i Górnika, by wymienić tylko ekipy z Ekstraklasy, a są przecież także inni - kibice Rakowa Częstochowy, Siarki Tarnobrzeg, Wisły Płock, a także żużlowej Wandy Kraków.
ARKA GDYNIA KOLORUJE - FILM

Do akcji "Kolorujemy" dołączyli też Piotr Reiss i Arkadiusz Milik, dołączyły całe kluby jak Lech Poznań i Górnik Łęczna, dołączył Peja, dołączyła też Miss Polski, Kasia Krzeszowska. Dołączył również Zbigniew Boniek i PZPN. W tym przypadku można mówić o prawdziwej rewolucji. Za czasów Grzegorza Lato PZPN wśród kibiców nie bez powodu był najbardziej znienawidzoną instytucją w kraju. Teraz daje im coraz więcej powodów do tego, by dawną kibicowską przyśpiewkę "PZPN, PZPN, j..., j... PZPN" zamienić choćby przy okazji tej akcji na tekst "PZPN, PZPN, j…est już z nami PZPN".
BONIEK O AKCJI "KOLORUJEMY" - FILM

A kibice zadbali nie tylko o rozgłos. To oni przeprowadzili rekonesans wśród zaprzyjaźnionych domów dziecka typując najbardziej potrzebujące placówki. Na tym etapie akcji domy dziecka najbardziej potrzebują studentów architektury i budownictwa, ich projektów prac remontowych i aranżacji wnętrz oraz firm budowlanych i ich materiałów. Pierwsze chętne firmy zgłosiły już w kwietniu. Wśród "kolorujących" jest już TESA, Karmelit, Pozbud, DCOL.pl, Globus, Budom Market i inni.

Czerwiec, lipiec i sierpień - ten czas będzie przeznaczony na zaprojektowanie nowych, kolorowych przestrzeni domów dziecka. To właśnie w tych projektach zostaną użyte materiały przekazane przez firmy budowlane. Na razie tylko na papierze. A projektowanie odbędzie się w formule konkursu na najlepszą metamorfozę.

Na przełomie września i października mają ruszyć już pierwsze prace remontowe. Tutaj znów w akcji będą kibice wśród których nie brakuje także budowlańców.

A tak wygląda tylko lista pilnych potrzeb tylko jednego domu dziecka:

• malowanie elewacji budynku
• naprawa rynien
• odnowienie i wyłożenie płytkami pomieszczeń piwnicznych
• odnowienie placu zabaw i doposażenie w sprzęt
• zorganizowanie altanek, ławeczek, terenu zielonego wokół budynku
• generalny remont klatek schodowych
• odnowienie/wyremontowanie 7 pokoi dzieci wraz z wymianą lub cyklinowaniem podłóg
• generalny remont łazienek
• odnowienie sali terapeutycznej
• odnowienie świetlicy i pokoju nauczycielskiego
• wymiana ogrodzenia wokół placówki
• wymiana parapetów
• wyposażenie placówki w oświetlenie zewnętrzne
• wyposażenie boiska w ogrodzenie
• odnowienie korytarza
• doposażenie pokoi w komplety mebli oraz łóżka
  ...

WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!