Jednym z efektów zmiany władzy w wyniku wyborów samorządowych jest gruntowny przegląd i wymiana kadr. Z tym mamy do czynienia w Kaliszu od wielu miesięcy - zarówno w samym ratuszu, jak i w spółkach z udziałem miasta.
Nowe władze miasta, w imię przyjętego kursu na oszczędności, poobcinały pensje, poleciało też kilka głów. Na pierwszy ogień poszły wydziały ratuszowe. Odwołaną z funkcji Iwonę Kasparzak, naczelniczkę Wydziału Gospodarowania Mieniem zastąpiła wyłoniona w konkursie Barbara Gmerek. Nową szefową ma Wydział Budownictwa Urbanistyki i Architektury UM - Ewę Krzyżanowską - Walaszczyk, w wyniku przejścia na emeryturę jej poprzedniczki.
Następnie Ratusz zabrał się za przetasowania kadrowe w spółkach. Janusz Krygier, prezes spółki Aquapark Kalisz, ustąpił miejsca Radosławowi Janczakowi. Krygier niezbędny okazał się bowiem w zarządzie spółki KTBS, gdzie wraz z nową prezes Beatą Maj musi uporać się z trudną sytuacją związaną z budową drugiego bloku przy ul. Hanki Sawickiej. Budowy nie dokończyła firma Murbet, bo ogłosiła upadłość. Obsadzanie tych stanowisk nie budziło kontrowersji. Tego samego nie można jednak powiedzieć o sytuacji w Kaliskim Przedsiębiorstwie Transportowym, gdzie konkurs na prezesa wygrał Mariusz Wdowczyk, agent CBA, które kontrolowało kaliski ratusz przed minionymi wyborami samorządowymi. Teraz zasadność wyboru komisji i jego zgodność z prawem bada i CBA, i prokuratura.
W Kaliszu pozostało jeszcze kilka intratnych stanowisk do wzięcia, na których roczne zarobki oscylują wokół 100 tys. zł lub znacznie tę kwotę przekraczają. W puli posad do wzięcia jest stanowisko prezesa Kaliskiego Inkubatora Przedsiębiorczości z pensją 96 tys. zł rocznie oraz Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji z pensją około 120 tys. zł rocznie. Nieoficjalnie mówi się, że odwołanego Romana Wiertelaka zastąpi Andrzej Anczykowski, pełniący na razie obowiązki prezesa.
Do obsadzenia pozostają także stanowiska dyrektorskie w instytucjach pozostających w gestii marszałka - Centrum Kultury i Sztuki oraz Muzeum Okręgowym Ziemi Kaliskiej. A jest o co zabiegać. Pensja szefa CKiS to około 150 tys. zł rocznie. W przypadku kaliskiego CKiS od dawna mówi się o tym, że zwycięzca konkursu jest już pewny. Faworytem jest Dariusz Grodziński,(PO) były wiceprezydent Kalisza. Prawdopodobnie rządząca w Sejmiku PO będzie chciała obsadzić swoim kandydatem także stanowisko dyrektora muzeum. Konkursy w tych instytucjach mają zostać rozstrzygnięte we wrześniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?