Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec Relaksu nad Wartą. Będą kary dla spółki

Błażej Dąbkowski
We wtorek niemal cała infrastruktura Relaksu nad Wartą znajdowała się jeszcze nad rzeką. Spółka prowadząca klub będzie musiała płacić kary i może mieć problemy za zakłócanie spokoju
We wtorek niemal cała infrastruktura Relaksu nad Wartą znajdowała się jeszcze nad rzeką. Spółka prowadząca klub będzie musiała płacić kary i może mieć problemy za zakłócanie spokoju Adrian Wykrota
Miasto chce zmienić zasady współpracy z przedsiębiorcami prowadzącymi działalność nad Wartą. To efekt sporu ze spółką Long Entertainment.

W pierwszej połowie sierpnia „Głos” jako pierwszy opisał konflikt między urzędem miasta a spółką Long Entertainment prowadząca nowe miejsce imprez nad rzeką - Relaks nad Wartą. Miasto wypowiedziało wtedy umowę z firmą, ponieważ na klub notorycznie skarżyli się mieszkańcy, którym przeszkadzały głośne, całonocne imprezy. Mimo to Relaks nad Wartą nadal funkcjonował, nic nie robiąc sobie z decyzji magistratu i kolejnych interwencji policji, dodatkowo na Facebooku w niewybredny sposób opisując działania władz miasta.

„Władze miasta i Pan Prezydent miażdżą sami siebie. Straszenie nas policją to już kompletny żen bo to oznacza faszokomuszy metal w głowach urzędasów i Pana Prezydenta. Czyli wiocha i polactwo pełną gębą” - w ten sposób prowadzono dialog z urzędnikami.

- W ostatni weekend spółka przeszła samą siebie, w ogóle nie wyłączając głośników w nocy z piątku na sobotę. Z właścicielem nie da się prowadzić w ten sposób rozmowy - podkreśla Szymon Błażek z wydziału gospodarki nieruchomościami.

Wiadomo jednak, że Long Entertainment będzie musiał zapłacić miastu około 15 tys. zł. Choć miesięczna umowa najmu opiewała na kwotę 3 tys. zł, to przedsiębiorcy przyjdzie też uiścić na konto magistratu kwotę za karę umowną (równowartość 300 proc. miesięcznej kwoty najmu).

- To jeszcze nie wszystko, bowiem po wizycie geodetów w klubie okazało się, że zajmuje on powierzchnię większą niż 1000 metrów kw., która zapisana była w umowie. Dodatkowo przekroczono też o kilkadziesiąt metrów przestrzeń przeznaczoną pod strefę gastronomiczną - wyjaśnia Szymon Błażek. Pismo z dokładnymi wyliczeniami i wezwaniem do zapłaty ma zostać wysłane na adres spółki już dzisiaj.
Klub może mieć także problemy z prawem, choć jego właścicielem co ciekawe jest radca prawny. - Komisariat Policji Poznań Nowe Miasto prowadzi 4 postępowania w sprawach o wykroczenia - informuje Piotr Garstka z zespołu prasowego KWP w Poznaniu. Chodzi o artykuł 51. Kodeksu Wykroczeń dotyczący zakłócania spokoju.

Jak twierdzą urzędnicy, był to jedyny przedsiębiorca, który w letnim sezonie nad Wartą sprawiał problemy, ale już w przyszłym roku miasto chce się zabezpieczyć przed uciążliwym dla wielu poznaniaków sąsiedztwem, a jednocześnie nawiązać dłuższą współpracę z tymi, którzy ich nie generowali.

- Z jednej strony miasto powinno się wystrzegać takich operatorów jak warszawska spółka, ale z drugiej, musimy pamiętać, że nadal jesteśmy na dorobku. Nie możemy stawiać warunków zaporowych - tłumaczy Mariusz Wiśniewski, wiceprezydent Poznania. Mają temu zaradzić konkursy wyłaniające podmioty, które będą prowadzić stricte komercyjne działania nad rzeką. Zastępca Jacka Jaśkowiaka chce również, by umowy z przedsiębiorcami były podpisywane nawet na 3 lata.

- To pozwoliłoby im poczuć się pewnej, stworzyć również możliwości do zainwestowania w nadrzeczną infrastrukturę. Tam gdzie może zadziałać rynek, miasto powinno stwarzać dla biznesu dobre warunki, a nie go wyręczać - mówi M. Wiśniewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski