Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec tandety na Starym Rynku w Poznaniu. Mniej jarmarków

Karolina Koziolek
Dodatkowe oświetlenie po wewnętrznej stronie płyty Starego Rynku, podziemne kontenery na śmieci dla restauratorów, zrównanie poziomu chodnika i płyty - to postulowane zmiany
Dodatkowe oświetlenie po wewnętrznej stronie płyty Starego Rynku, podziemne kontenery na śmieci dla restauratorów, zrównanie poziomu chodnika i płyty - to postulowane zmiany Łukasz Gdak
Władza zapowiada rewolucję na Starym Rynku. Na razie trwają dyskusje, w jakim kierunku ma pójść. Wiadomo, że będzie mniej jarmarków, a Betlejem Poznańskie w przyszłym roku przeniesie się na Plac Wolności.

Najważniejszą zmianą będzie jednak remont nawierzchni. Nie zacznie się wcześniej niż w 2017 r., ale już teraz trwają do niego przymiarki. Miasto organizuje trzy dyskusje, z których wnioski posłużą do stworzenia projektu i wniosku o dofinansowanie z Unii Europejskiej.

Pierwsze ze spotkań już się odbyło w Galerii Arsenał, dotyczyło przyszłej funkcji Starego Rynku. Kolejne dwa odbędą się w styczniu i będą dotyczyć infrastruktury podziemnej, małej architektury oraz użytych materiałów. – Po spotkaniach zapadnie decyzja czy rozpiszemy konkurs na projekt czy też wytyczne będą na tyle szczegółowe, by od razu zlecić projekt techniczny – mówi nam Piotr Wiśniewski, dyrektor Biura Koordynacji Projektów UMP.

Zaznacza, że na stworzenie projektu i zdobycie funduszy z Unii miasto daje sobie przyszły rok. Pierwsze prace budowlane to dopiero 2017 r. Do tego czasu problemów do rozwiązania jest wiele. Trzeba zdecydować jak zapewnić odwodnienie dla tego terenu, miejsce składowania odpadów dla restauratorów. – Ciekawym rozwiązaniem jest wbudowanie kontenerów na śmieci pod ziemią – mówi Wiśniewski.

Wiśniewski dodaje także, że miasto planuje dodatkowe oświetlenie po wewnętrznej stronie płyty, wokół Arsenału i Ratusza. Kolejna sprawa to sama nawierzchnia. Wiadomo, że po remoncie będziemy chodzić po tych samych kostkach brukowych, co obecnie, ale wyszlifowanych i równo położonych.

– To zrozumiałe, że historyczną kostkę trzeba chronić, ale chodzenie po niej nie może stanowić utrudnienia dla niepełnosprawnych czy rowerzystów. Atak jest obecnie – mówi Wojciech Mania z Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej, który również brał udział w dyskusji w Arsenale. Dodaje, że turystom Stary Rynek się podoba. Uważają, że jest czysto, ale dziwią się dlaczego tam tyle policji.

Socjolog, prof. Rafał Drozdo-wski zwraca uwagę na inną kwestię. Twierdzi, że po rozmowach z mieszkańcami jasno widać, że są zmęczeni ilością wydarzeń organizowanych na Starym Rynku. – Niektóre z nich można przenieść na Plac Kolegiacki lub Plac Wolności – mówi. – Ich poziom pozostawia wiele do życzenia. Jeśli miastu zależy na podniesieniu rangi tego miejsca, nie może organizować tam jarmarków z tandetnymi produktami.

Socjolog mówi to, co wielu z nas czuje, dziś moda na Stary Rynek minęła. – Młoda klasa kreatywna nie chodzi na Stary Rynek, ale spotyka się na Jeżycach. Rynek jest obciachowy.Wiele tam niskich lotów wydarzeń o charakterze biesiadnym – mówi.

Tomasz Karczewski z Estrady Poznańskiej, zarządzającej płytą, zapowiada, że w przyszłym roku na Starym Rynku pozostaną tylko trzy jarmarki: Wielkanocny, Świetojański i Festiwal Dobrego Smaku.

– Zobowiążemy też organizatora jarmarków, spółkę Targowiska, by wprowadziła selekcję wystawców. Koniec z tandetnymi pamiątkami – mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski