Koniec z odmową przyjęcia mandatu? Poseł Szłapka: Władza chce zastraszyć obywateli

W ubiegłym tygodniu klub PiS złożył w Sejmie projekt nowelizacji Kodeksu postępowania ws. o wykroczenia. Zakłada on rezygnację z możliwości odmowy przyjęcia mandatu karnego na rzecz jedynie ewentualnego zaskarżenia nałożonego mandatu do sądu.

Protest kobiet w Słupsku. Policjanci legitymowali uczestników

Zasada ma być zatem prosta - najpierw płacimy mandat, a następnie ewentualnie odwołujemy się do sądu. Takie rozwiązania budzą poważne zastrzeżenia prawników oraz posłów opozycji i Porozumienia.

Według pomysłodawców wprowadzenie nowych regulacji usprawni postępowania w sprawach o wykroczenia oraz odciąży sędziów od rozpoznawania tych spraw.

Czytaj też: Labrador Denver pracuje w szpitalu w Jarocinie. Pomaga medykom zwalczać stres pocovidowy

– Projektowana ustawa ma na celu usprawnienie postępowania w sprawach o wykroczenia oraz odciążenie sędziów sądów powszechnych od obowiązków związanych z rozpoznawaniem spraw o wykroczenia, z zachowaniem konstytucyjnej i konwencyjnej gwarancji prawa do sądu w sprawach o wykroczenia. Propozycje zawarte w projekcie odnoszą się do dwóch zasadniczych kwestii: nakładania kar wolnościowych za wykroczenia przez referendarzy sądowych oraz zaskarżania mandatów karnych – czytamy w uzasadnieniu.

– To próba zastraszania obywatela przez opresyjną władzę i rozwiązanie niespotykane w cywilizowanych krajach. W ten sposób chce się odebrać prawo do protestowania i domniemanie niewinności

– uważa Adam Szłapka, szef Nowoczesnej i poseł z Poznania. Dodaje też, że jako projekt poselski, nie musi on przechodzić fazy konsultacji społecznych.

Adam Szłapka zauważa również, że nowelizacja kodeksu może też uderzyć w przedsiębiorców. - Jeśli zostaną oni niesłusznie ukarani mandatem za złamanie obostrzeń to zostaną pozbawieni możliwości skorzystania z tarczy antykryzysowej - tłumaczy.

Polityk zapowiada, że wystosuje w tej sprawie pismo do Rzecznika Prawa Obywatelskich.