29 maja 29-letni Michał Ch. wyszedł na spacer z psem. Kiedy przechodził koło sklepu spożywczego, znajomy z osiedla 27-letni Tomasz P., który stał tam ze znajomymi, pozdrowił go. Zwykłe "siema" oburzyło Michała Ch. Miał żal do Tomasza za to, że kilka miesięcy wcześniej zerwał z nim kontakty. Odpowiedział wulgaryzmami, poszedł do domu, zostawił psa i wrócił pod sklep z nożem. Ugodził Tomasza w okolice lewej łopatki i uciekł nad Wartę. Tam wyrzucił nóż w krzaki. Pokrzywdzony przeżył dzięki szybkiej pomocy lekarzy.
W październiku Michał Ch. stanął przed Sądem Okręgowym w Koninie jako oskarżony o usiłowanie zabójstwa kolegi. Uderzenie nożem spowodowało u Tomasza P. odmę płuc i krwiak opłucnej. Michał Ch. przyznał się do winy, przy czym twierdził, że nie miał zamiaru go zabić, tylko wystraszyć. Przeprosił Tomasza za swoją głupotę.
W mordercze zamiary znajomego nie uwierzył także sam pokrzywdzony.
- Wybaczyłem mu. Nie sądzę, żeby chciał mnie zabić - powiedział Tomasz P.
Obaj panowie doszli do porozumienia jeszcze przed wyrokiem. Michał zapłacił Tomaszowi 5 tysięcy zadośćuczynienia za krzywdę.
Koniński sąd ogłosił wyrok 15 października i skazał Michała Ch. na 3,5 roku więzienia. Orzeczenie nie usatysfakcjonowało ani prokuratora ani obrońcy. Pierwszy domagał się stwierdzenia, że Michał chciał zabić. Drugi - nadzwyczajnego złagodzenia kary i tylko roku więzienia.
- Naprawdę mi przykro, nie chciałem tego chłopaka zabić ani zrobić mu krzywdy - powiedział podczas dzisiejszej rozprawy apelacyjnej Michał P.
Poznański Sąd Apelacyjny oddalił jednak obie apelacje i utrzymał wyrok z Konina w mocy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?