Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konin: Mieszkańcy nie chcą obwodnicy

OBAR
Coraz goręcej robi się wokół tematu budowy drugiego etapu drogi krajowej numer 25. Zgodnie z planem miałaby ona przebiegać przez ul. Kleczewską i osiedla Międzylesie.

Sprzeciwiający się puszczeniu tranzytu pod ich oknami mieszkańcy zjawili się na wczorajszej sesji rady miasta. Dyskusja radnych, projektantów drogi i mieszkańców trwała ponad dwie godziny. - Zawsze byłem przeciwny takiemu rozwiązaniu. Tiry na Kleczewskiej nie ułatwią poruszania się z północy na południe, ani ze wschodu na zachód. Rondo Miast Partnerskich już w godzinach szczytu jest zakorkowane, a po modernizacji tej drogi zostanie całkowicie zablokowane mówił radny Piotr Rutecki.

Podobnego zdania było jeszcze kilkoro radnych. Niektórzy jednak prezentowali odmienne stanowisko. - Nie ma innej alternatywy. Ta droga jest niezbędna miastu. Puszczenie tranzytu Przemysłową to tez zły pomysł. To najbardziej niebezpieczna ulica. Mieszkańcy Niesłusza też mogą protestować przeciwko takiemu rozwiązaniu mówił rany Maciej Zając.
Radny Krzysztof Okoński stwierdził natomiast, że skoro Przemysłowa jest niebezpieczna to nie znaczy, że z Kleczewskiej również trzeba taką zrobić. Po burzliwej dyskusji radnych, głos oddano projektantom drogi. Ci przekonywali obecnych w sali sesyjnej koninian o doskonałości swojego projektu, dzięki któremu zwiększy się komfort życia mieszkańców.

- Przy ul. Kleczewskiej staną przezroczyste ekrany o wysokości od 3 do 7 metrów. Poza tym położona tam zostanie tak zwana cicha nawierzchnia, która czterokrotnie zmniejszy hałas i drgania. Ruch samochodowy rozłoży się na obie ulice, więc uciążliwości będą mniejsze niż teraz mówił Marek Niszkowski z poznańskiego biura projektowego.
Argumenty projektantów nie przekonały mieszkańców Międzylesia, ani bloków i domów jednorodzinnych przy ul. Kleczewskiej. - Spodziewałem się, że zostaną nam przedstawione szczegółowe wykresy drgań i hałasu, być może jakieś prezentacje multimedialne. Tymczasem nic takiego nie miało miejsca mówił Czesław Bobrowski. - Rada ma szansę, żeby wprowadzić Konin w europejskie rozwiązania komunikacyjne, a obwodnica przez środek miasta do nich nie należy. Nie róbcie z nas ludzi, którzy nie myślą. Mówimy "nie" ciasnemu myśleniu komunikacyjnemu. Chcemy zobaczyć wszystkie dokumenty dotyczące tej drogi dodał mieszkaniec ul. Kleczewskiej.

Mimo wielu wątpliwości i negatywnych opinii społecznych, Andrzej Sybis, zastępca prezydenta Konina stwierdził, że każde miasto, które chce się odciąć od głównych szlaków komunikacyjnych traci. Podkreślił również, że obwodnica ma ułatwić mieszkańcom przejechanie przez miasto.
- Musimy zdać sobie sprawę, że w latach 90-tych w Koninie było 3400 samochodów, a teraz jest ich 43000. To choroba cywilizacyjna, z którą musimy sobie radzić. Ta obwodnica to najlepsze rozwiązanie dla Konina - mówił Andrzej Sybis. - Chciałbym prosić radnych, aby najbliższe miesiące były okresem wsparcia rady w dążeniu do zdobycia pieniędzy z unijnej kasy - dodał wiceprezydent.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski