Stefania Ratajczak zapytała o mieszkanie dla byłej radnej. Jest odpowiedź Kamili Mulczyńskiej byłej szefowej MZBK w Lesznie

Samorząd Leszna 2018-2024 zakończył się głośna sprawą mieszkania Lidii Baksalary. Chodzi o zamianę mieszkania w bloku przy Barbary Jeziorkowskiej na wyremontowane przez MZBK przy ulicy Jarosława Dąbrowskiego.

Moje zapytanie dotyczy Miejskiego Zakładu Budynków Komunalnych, w nawiązaniu do pisma, które otrzymali wszyscy radni miasta Leszna i nie tylko. Miejski Zakład Budynków Komunalnych wyremontował mieszkanie za około 60 000 zł, które zostało zakupione przez radną miasta Leszna. Moje pytanie, co zostało zrobione za 60 000 w tym mieszkaniu? Chodzi o remont mieszkania - mówiła Stefania Ratajczak.

Radna przeprowadziła drobne śledztwo dotyczące remontów przeprowadzanych przez MZBK podczas którego rozmawiała z dwoma mieszkańcami ulicy Dąbrowskiego, którzy kupili mieszkania od miasta. „Na zapytanie tych właścicieli, czy miasto dokonało im jakiegoś remontu, czy dołożyło, otrzymałam odpowiedź, nie. I dlatego zadaje to pytanie, bo uważam, czy biedny, czy bogaty, czy młody, czy stary, wszyscy powinniśmy być równi" mówiła Ratajczak.

Radna poprosiła Kamilę Mulczyńska, która do 6 maja 2024 roku kierowała MZBK w Lesznie o informacje dotyczące remontów mieszkań. Do biura rady miejskiej wpłynęła właśnie odpowiedź Mulczyńskiej.

Mulczyńska podkreśla, że remont przeprowadzono na podstawie umowy z listopada 2020 roku, a mieszkanie zostało przejęte po lokatorze, który mieszkał w nim od 1973 roku.

MZBK przygotowując mieszkania do zasiedlenia nie posiada informacji, kto ten lokal otrzyma, a o przydziale dowiaduje się z decyzji otrzymanej z urzędu miasta, natomiast o sprzedaży mieszkania dowiaduje się zazwyczaj w chwili otrzymania do wiadomości kopii aktu notarialnego. Tak też było w przypadku mieszkania przy ulicy Jarosława Dąbrowskiego - napisała w odpowiedzi na interpelację Kamila Mulczyńska.

Mulczyńska podkreśla, że MZBK nie zajmuje się przydziałem mieszkań, a tylko wskazywaniem lokali po wystawieniu decyzji wydanej w urzędzie.

Przykrym akcentem sesji kończącej kadencję 2018-2024 były słowa, które są niedopuszczalne w jakiejkolwiek dyskusji. Chodzi o epitet skierowany pod adresem radnej Stefani Ratajczak. Na epitet zwrócono po raz pierwszy uwagę w mediach społecznościowych na grupie Twoje Moje Leszno.