Kontrowersje wokół wyborów rektora Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu

O sprawie informuje poznańska "Gazeta Wyborcza".

Zasady wyborów nowego rektora Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu ostro oprotestował prof. Rafał Górczyński, wykładowca w Pracowni Rzeźby i potencjalny kandydat na rektora. Napisał on obszerny list, który wysłał mailem do społeczności akademickiej. Jego zdaniem tegoroczne wybory nie przebiegają w sposób demokratyczny.

Czytaj też: Zaniepokojeni rodzice napisali petycję do Jacka Jaśkowiaka. Żądają konsultacji w sprawie kontrowersyjnej strategii oświatowej

Dlaczego? Zgodnie z przyjętymi zasadami na liście kandydata na rektora musi widnieć co najmniej 20 proc. imiennych podpisów osób uprawnionych do głosowania. Jeżeli dany podpis powtórzy się na więcej niż jednej liścia automatycznie unieważnia to wszystkie podpisy.

- Praktyka, która wymaga podpisania jednej listy poparcia, ujawnia preferencje podpisującego, co narusza tajność procesu wyborczego" - pisze w liście do wszystkich Górczyński.

Największe obawy profesora budzi nowy statut uczelni, który pozwala, by głosy w wyborach mogli oddawać także pracownicy administracyjni, jednocześnie obierając prawo głosu studentom. Jak informuje prof. Górczyński, w efekcie dochodzi do mobbingu, a pracownicy administracyjni w obawie o swoją pracę składają podpisy pod nazwiskami poszczególnych kandydatów.

- Mam sygnały, że w dniu, w którym można było zbierać podpisy, na jednej z list już o godz. 6 rano byli podpisani wszyscy portierzy - mówi Górczyński w rozmowie z "Wyborczą".

Oliwy do ognia dolewa również sam sposób ustanowienia zasad tegorocznych wyborów. Bowiem zasady ich przebiegu zostały ustalone w ubiegłym roku - na mniej niż pół roku przed wyborami. Jak opisują dziennikarze "Wyborczej", podczas omawiania nowego statutu jeden z przedstawicieli Senatu UAP miał zwrócić uwagę na kontrowersje nowych zasad. Jednak dyskusję tę uciął zastępca obecnego rektora. Również członek jednego związku zawodowego, który pełnił rolę doradczą na posiedzeniu senatu, miał zostać niedopuszczony do głosu. Żaden ze związków zawodowych nie uczestniczył w pracach nad nowych statutem.

- Nasze obszerne i merytoryczne opinie były zawsze zdecydowanie negatywne. Nie były one jednak uwzględniane przy kolejnych nowelizacjach statutu. Obecne problemy to efekt lekceważenia zdania organizacji związkowych reprezentujących pracowników - mówi "Wyborczej" Andrzej Syska, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność".

Na razie nie wiadomo, jak zakończy się ta sprawa. Zgodnie z planem ogłoszenie nowego rektora uczelni powinno nastąpić już w kwietniu.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]