Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koronawirus w Wielkopolsce: Laboratoria sanepidu pracują pełną parą. Robią 4,5 tys. testów dziennie. W sezonie grypowym pracy przybędzie

Marta Danielewicz
Marta Danielewicz
Łukasz Gdak
Łukasz Gdak
Gdy ostatni raz przypatrywaliśmy się pracy diagnostów w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu w połowie kwietnia, ci nie mieli czasu nawet na krótką rozmowę, w ciężkich kombinezonach od rana po późnego wieczora, a czasem i w nocy badali niewielkie próbki pod kątem zakażenia koronawirusem.Przejdź do następnego zdjęcia ------>
Gdy ostatni raz przypatrywaliśmy się pracy diagnostów w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu w połowie kwietnia, ci nie mieli czasu nawet na krótką rozmowę, w ciężkich kombinezonach od rana po późnego wieczora, a czasem i w nocy badali niewielkie próbki pod kątem zakażenia koronawirusem.Przejdź do następnego zdjęcia ------>Łukasz Gdak
W 13 laboratoriach Covid w Wielkopolsce dziennie przeprowadza się 4,5 tysiąca testów na koronawirusa. Wraz z fotoreporterem "Głosu Wielkopolskiego" podpatrzyliśmy pracę pracowników laboratorium WSSE w Poznaniu. - To już nie jest to, co było w kwietniu czy maju, gdy nagle mieliśmy dziennie do przebadania ponad tysiąc próbek. Martwimy się, co będzie we wrześniu, gdy rozpocznie się sezon grypowy, trafią do nas próbki do badań pod kątem zakażeń grypą, a także zachorowań na koronawirusa może być o wiele więcej - opowiadają diagności - opowiadają diagności.

Gdy ostatni raz przypatrywaliśmy się pracy diagnostów w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu w połowie kwietnia, ci nie mieli czasu nawet na krótką rozmowę. W kombinezonach od rana po późnego wieczora, a czasem i w nocy badali próbki pod kątem zakażenia koronawirusem.

Polecamy: Jak wygląda praca pracowników laboratorium? Za średnio 3100 złotych brutto diagności stają do walki z koronawirusem

- Najgorzej było na przełomie kwietnia i maja, gdy nagle z kilkudziesięciu dziennie próbek do przebadania, dostawaliśmy po tysiąc z całego województwa, z Domów Pomocy Społecznej, ze szpitali, kwarantanny. To było wręcz niewykonalne, dawaliśmy z siebie wszystko

- opowiada Katarzyna Łasińska, kierowniczka Laboratorium Mikrobiologii i Parazytologii WSSE w Poznaniu.

Wówczas, były sygnały od diagnostów z całej Polski, że brakowało nawet testów, były przestoje kończyły się też środki ochrony osobistej.

- Baza rezerw dostarcza nam część odczynników, a pozostałą część stacja kupuje - odpowiada kierowniczka laboratorium.

Diagności z tysiąca próbek, dziś badają kilkaset pod kątem koronawirusa

Dziś to Wielkopolski Urząd Wojewódzki koordynuje podział próbek na poszczególne laboratoria COVID w województwie, dzięki czemu praca przebiega sprawniej. Większość wymazów, która trafia do Laboratorium WSSE pochodzi od osób przebywających w kwarantannie.

- Byliśmy jednym z pierwszych laboratoriów, które działało na terenie Wielkopolski. Teraz wykonujemy do 120 testów dziennie i mamy wyniki po ok. 24 godzinach od pobrania wymazu. Każde laboratorium ma zresztą ustalony limit próbek, które jest w stanie przebadać. Pracujemy na tym samym aparacie co wcześniej oraz na nowym, otrzymanym z Ministerstwa Zdrowia. Jedyne co się zmieniło, to to, że Wcześniej przeprowadzaliśmy izolację materiału genetycznego manualnie, co trwało znacznie dłużej. W tej chwili mamy dwa izolatory, dzięki czemu praca idzie sprawniej, jest bardziej zautomatyzowana. Jesteśmy w stanie wyizolować materiał genetyczny wirusa w krótszym czasie, co pozwala szybciej poddać go dalszej analizie metodą PCR

- opowiada Katarzyna Łasińska.

Czasami zdarza się, że wymaz nie nadaje się do zbadania, został nieprawidłowo pobrany, transportowany, lub nieprawidłowo oznaczony. - Każda wymazówka musi być identyfikowalna, czyli muszą się zgadzać dane pacjenta z otrzymanym zleceniem - mówi diagnosta.

Czytaj: Szefowa wojewódzkiej stacji sanitarnej: We wrześniu zakażeń koronawirusem przybędzie. Możemy mylić Covid-19 z sezonową grypą. Szczepmy się!

Spokój w pracy diagnosty przy badaniu koronawirusa jest najważniejszy

Diagności podkreślają, że dziś już nie działają pod taką presją, jak na początku pandemii.

- Przez równomierne rozdzielenie pracy, jesteśmy w stanie się skupić, a nasza praca wymaga ogromnego skupienia. Na początku pandemii, przy wspomnianej, ogromnej ilości zlecanych badań, zdarzało się, że byliśmy przemęczeni, zestresowani, brakowało nam ludzi - tłumaczy Katarzyna Łasińska.

Oprócz badania próbek Covid-19, diagności zajmują się także innymi badaniem innych wirusów.

Jak wygląda praca diagnostów? Zobacz:

Gdy ostatni raz przypatrywaliśmy się pracy diagnostów w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu w połowie kwietnia, ci nie mieli czasu nawet na krótką rozmowę, w ciężkich kombinezonach od rana po późnego wieczora, a czasem i w nocy badali niewielkie próbki pod kątem zakażenia koronawirusem.Przejdź do następnego zdjęcia ------>

Koronawirus w Wielkopolsce: Laboratoria sanepidu pracują peł...

Diagności latem w kombinezonach i maseczkach

Jednak tylko w trakcie badań próbek koronawirusa muszą stosować szczególne środki ostrożności: ubierają kombinezony, maseczki, przyłbice, ochraniacze na buty, podwójną parę rękawiczek. Za oknami termometr wskazuje na 32 stopnie Celsjusza. Jak dają radę?

- W samym pomieszczeniu z komorami laminarnymi komorze laminarnej, gdzie prowadzimy badania diagnostykę COVID-19 jest zainstalowana klimatyzacja, spędzamy tam zresztą mniej czasu niż na początku pandemii, oczywiście ze względu na częściową automatyzację pracy

- odpowiada Katarzyna Łasińska.

Diagności teraz noszą lekkie kombinezony. Wcześniej, gdy brakowało takich na stanie próbowali pracować w ciężkich kombinezonach. Jak mówią, ruchy były ograniczone, przy ich zakładaniu i zdejmowaniu konieczna była pomoc drugiej osoby, a ciało całe pływało.

Czytaj: Dr Ozorowski: "Kto w obecnej sytuacji nie chce się zaszczepić na grypę, jest osobą kompletnie nieodpowiedzialną"

Jesienią podwójna praca czeka diagnostów: koronawirus i grypa

Chociaż teraz jest w laboratorium spokojnie, mimo rosnącej liczby zachorowań w ostatnich dniach, diagności martwią się, co będzie we wrześniu, gdy wakacje się skończą i zakażeń może być znacznie więcej.

- Jesienią wzrośnie liczba zachorowań na grypę, rozpocznie się sezon grypowy. Do nas będą trafiały wymazy do zbadania pod kątem koronawirusa, jak i grypy. Może się zresztą okazać, że początkowa diagnoza lekarza była błędna i to, co zostało uznane za grypę może być chorobą Covid-19 i na odwrót - mówią pracownicy laboratorium.- mówią pracownice laboratorium.

By zminimalizować ryzyko zakażenia się jedną z tych chorób, diagności radzą, by jeszcze we wrześniu się zaszczepić przeciwko grypie.

- Dziś robimy osobne testy na koronawiursa i osobne na grypę. Zdarza się, że jedną próbkę jesteśmy w stanie zbadać pod kątem tych dwóch wirusów, ale częściej bywa, że potrzebujemy dwóch wymazów do dwóch badań - przyznaje Katarzyna Łasińska.

Diagności mają jednak nadzieję, że niebawem pojawią się na rynku ogólnodostępne testy multipleks PCR pozwalające na zbadanie jednej próbki pod kątem tych dwóch chorób.

- To byłoby spore ułatwienie - mówią.

Co można robić w czasie pandemii?

Zobacz, które czynności niosą za sobą najmniejsze i największe zagrożenie zakażenia:

Amerykańscy naukowcy spróbowali odpowiedzieć na pytanie, co możemy robić, jakie czynności możemy na co dzień wykonywać, by ryzyko zakażenia się koronawirusem nie wzrastało. Dzięki ich pracy powstał schemat ryzyka zakażenia się chorobą Covid-19: od czynności najmniej ryzykownych, do tych, których powinniśmy unikać, by nie zakazić się koronawirusem. Gdzie jest największe zagrożenie zakażenia koronawirusem? Sprawdź na kolejnych zdjęciach --->

Gdzie najłatwiej, najszybciej można się zakazić koronawiruse...

Zobacz też:

Tak wygląda walka z epidemią koronawirusa z perspektywy członka personelu medycznego jednoimiennego szpitala zakaźnego w Poznaniu. Przemysław Błaszkiewicz od kwietnia dokumentuje pracę załogi m.in. Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Postanowił udostępnić nam swoje zdjęcia, by więcej osób mogło zobaczyć coś, czego nie dostrzega się będąc poza szpitalem.Przejdź do następnego zdjęcia ----->

Tak wygląda walka z koronawirusem. Pielęgniarz fotografuje c...

Sprawdź też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski