Po takiej wygranej radość w szatni była chyba ogromna?
Dawid Kownacki: Oczywiście takie zwycięstwa bardzo cieszą, a zwłaszcza gdy stawka jest taka wysoka. To nie był dla nas łatwy tydzień. Chcieliśmy podnieść się i otrząsnąć się po porażce w finale. Pokazaliśmy dzisiaj naszą siłę mentalną. Wygraliśmy i uważam, że nie było po nas widać, że cierpimy i przygnębia nas to co było tydzień temu, tylko walczyliśmy o pełną pulę. Wiedzieliśmy co musimy poprawić i dobrze to funkcjonowało. Zdobyliśmy trzy punkty, wskoczyliśmy na fotel lidera i jedziemy do Poznania z myślą, że mamy dwa bardzo ważne i trudne mecze u siebie. Dlatego świętowanie będzie krótkie. Trzeba szybko zejść na ziemię.
Co zadecydowało o wygranej przy Łazienkowskiej? Lepsza taktyka, lepsze przygotowanie fizyczne czy tylko detale?
Dawid Kownacki: W takim meczu zwykle detale są najbardziej istotne. Myślę, że od pierwszej minuty byliśmy aktywniejsi i mieliśmy lekką przewagę. Decydujące okazało się pięć minut po przerwie, kiedy zaskoczyliśmy Legię i strzeliliśmy bardzo szybko dwa gole. Legia nie miała nic do stracenia, trochę nas przycisnęła, ale wydaje mi się, że kontrolowaliśmy to spotkanie. Oczywiście w doliczonym czasie mieliśmy trochę szczęścia, ale ono też jest potrzebne kiedy walczy się o najwyższe cele. Nie mam jednak wątpliwości, że wygraliśmy ten mecz umiejętnościami piłkarskimi. Byliśmy po prostu lepsi niż Legia.
Przed wami jednak trudna droga, sześć bardzo ważnych spotkań. Nie musicie oglądać się na inne drużyny, ale to teraz na was ciąży większa presja. Legia będzie czekała na wasze potknięcie. Potraficie to udźwignąć?
Dawid Kownacki: Myślę, że w tej chwili to my mamy przewagę psychologiczną, bo Legia musi się martwić, by nie stracić punktów w kolejnym meczu. Nie patrzymy na Legię, koncentrujemy się na sobie i na najbliższym meczu.
Który rywal będzie teraz najtrudniejszy?
Dawid Kownacki: W tej fazie każdy rywal jest trudny. Megaważne będą dwa najbliższe spotkania z Jagiellonią oraz Śląskiem. Jeśli wygramy te dwa mecze, ale Legia gdzieś się potknie, to będziemy już bardzo blisko tytułu. Ale musimy zagrać na co najmniej takim samym poziomie jak w Warszawie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?