Do kradzieży doszło w październiku 2012 roku. Trumny z ciałami znalazły się po kilku dniach w lesie niedaleko Konina. Tomasz S., który według śledczych był mózgiem całej operacji, odnalazł się dopiero kilka miesięcy temu w Szwecji. Do tego czasu pozostała trójka oskarżonych została już skazana.
Zobacz też: Zarzuty za kradzież samochodu z trumnami dla Tomasza S. [FILM]
Jednym z nich był Radosław B., który w czwartek wycofał się z zeznań obciążających Tomasza S., twierdząc, że złożył je pod przymusem: miał być bity i zastraszany przez policjantów.
Według jego wersji, akcją kierował Rafał K., który został skazany jako współorganizator na cztery lata więzienia. Teraz sąd chce przesłuchać funkcjonariuszy, którzy przesłuchiwali Radosława B.
Tymczasem Tomasz S. pozostanie w areszcie. Jego obrońcy proponowali inne środki zapobiegawcze: dozór policyjny z codziennym stawianiem się na komendzie, zakaz opuszczania kraju i zabranie paszportu oraz kaucję w wysokości 50 tys. złotych.
Przeciwny był prokurator, który obawia się kolejnej ucieczki Tomasza S. Tego samego zdania był sąd przedłużając areszt. Wytknął zresztą oskarżonemu, że gdyby nie jego pierwsza ucieczka, nie byłoby tego dodatkowego procesu.
Tomasz S. nie przyznaje się do winy. Za kradzież z włamaniem grozi mu do 10 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
