Kradzionym samochodem potrącił policjanta w podpoznańskiej Dąbrówce. Chciał zabić funkcjonariusza?

Do zdarzenia doszło w październiku 2021 roku w Dąbrówce. Policjanci próbowali zatrzymać podejrzanego o kradzież samochodu. Na widok mundurowych mężczyzna ruszył autem w ich kierunku i jednego z nich potrącił. Policjanci użyli broni, oddając strzały w kierunku pojazdu, który ostatecznie odjechał. Ranny policjant trafił do szpitala. Tego samego dnia wieczorem do służb wpłynęło zgłoszenie o postrzelonym mężczyźnie, który znajdował się w szpitalu HCP.

Czytaj też: Chciał zabić policjanta? Awantura o kominiarkę podczas pierwszego dnia procesu w Poznaniu

Przed Sądem Okręgowym w Poznaniu trwa proces Dominika Z., który odpowiada m.in. za usiłowanie zabójstwa policjanta. Na ławie oskarżonych zasiadł też oskarżony o współudział w paserstwie Mikołaj Z., brat Dominika oraz Piotr Z., oskarżony o kradzież samochodu z włamaniem).

Podczas poniedziałkowej (9 października) rozprawy sąd przesłuchał lekarza ze szpitala HCP, do którego trafił postrzelony oskarżony.

– To jest cud, że chory przeżył. Dobrze go widzieć, w takim dobrym stanie, co oznacza, że dobrze go leczyliśmy

– powiedział lekarz.

Sąd przesłuchał także policjanta, który był dowódcą podczas interwencji.

Mówił, że kiedy zobaczył, że Dominik Z. wsiadł do samochodu, próbował dobiec do samochodu, jednak kierowca odjechał.

– Widziałem, że z naprzeciwka biegł Adrian D. (policjant – red.). Pojazd skręcił w jego kierunku i go potrącić. W momencie potrącania D. oddał strzały, Adrian K. też (policjant – red.). Ja pobiegłem, żeby zobaczyć, co dzieje się z D. Po potrąceniu pojazd dojechał

– powiedział funkcjonariusz.

Na sali rozpraw stawił się także prof. Czesław Żaba, lekarz sądowy. Obrońca Dominika Z. usiłował dowiedzieć się, czy postrzelenie oskarżonego mogło mieć wpływ na jego tor jazdy.

Biegły wskazał, że na samym początku takie postrzelenie nie ma wpływu na postrzeganie.

- W tym przypadku oskarżony doznał uszkodzenia wątroby w wyniku postrzału. Sama wątroba nie boli, bo nie jest unerwiona. Ból powstaje w wyniku uszkodzenia torebki. Jednak w pierwszej fazie działa adrenalina, więc ból jest niwelowany przez stres. Dopiero po jakimś czasie kilkunastu lub kilkudziesięciu minutach pojawia się ból i zaburzenia psychomotoryczne

– wyjaśnił.

Kolejna rozprawa zaplanowana jest na początek grudnia.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]