Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kulczykpark: dzisiaj procesu nie będzie

Barbara Sadłowska
Ryszard Grobelny stawi się w sądzie dopiero w czerwcu
Ryszard Grobelny stawi się w sądzie dopiero w czerwcu P. Miecznik
Wczoraj zapowiadaliśmy początek ponownego procesu prezydenta Poznania Ryszarda Grobelnego, oskarżonego za tak zwany Kulczykpark.

Dzisiaj miała się odbyć pierwsza rozprawa w tej sprawie. Została jednak odwołana. Powód: większość oskarżonych nie ma obrońców.

Tydzień temu ze sprawy wycofała się kancelaria Michalskich. Agata Michalska-Olek była jednym z trzech obrońców prezydenta Grobelnego, a Wiesław Michalski reprezentował pozostałych oskarżonych. Jednak formalnie o zniesienie dzisiejszego terminu poprosili wczoraj szefowie Geopozu, którzy rozstali się ze swoim "drugim" adwokatem, Łukaszem Marcinkowskim. Ponieważ sąd wyznaczył kolejny termin rozprawy na 4 czerwca, oskarżeni są pewni, że ich nowi obrońcy zdążą do tego czasu przygotować.

Prezydent Ryszard Grobelny, który wczoraj jednogłośnie uzyskał absolutorium za ubiegły rok, zyskał chwilę oddechu przed kolejnym procesem. Piątego marca ubiegłego roku zaskoczył go skazujący wyrok poznańskiego Sądu Okręgowego, który uznał go winnym tego, że nie zablokował sprzedaży działek firmie Grażyny Kulczyk - mimo ostrzeżenia byłego wiceprezydenta Jacka Maya. Według prokuratury miasto straciło na tej transakcji ponad 7 milionów złotych.
Jednak w listopadzie Sąd Apelacyjny w Poznaniu uchylił wyrok skazujący prezydenta - nie przesądzając oczywiście o jego winie czy niewinności.

Sąd odwoławczy uznał, że proces winien być powtórzony. Pierwsze rozprawy wyznaczono na 28 i 29 kwietnia. Jednak wczoraj Ryszard Grobelny miał absolutorium, a potem okazało się, że pozostali oskarżeni nie mają obrońców. Proces rozpocznie się więc w czerwcu, natomiast nasza wczorajsza publikacja wywołała gorącą dyskusję wśród internautów. Zarówno zwolenników, jak i przeciwników prezydenta Ryszarda Grobelnego oraz inwestycji, która została zrealizowana zamiast parku. Chodzi o drugie skrzydło Starego Browaru należącego do firmy Grażyny Kulczyk.

- Zburzyć to wszystko i przywrócić stan sprzed jedenastu lat. Będzie pięknie, będzie uroczo, będzie śmierdząco i wszyscy omijać będziemy to miejsce szerokim łukiem. Czy o to właśnie chodzi? - tak napisał internauta o nicku Mundek.

- Miasto przez ostatnie dziesięć lat służyło wyłącznie developerom, a nie mieszkańcom. Rozejrzyjcie się dookoła! Co widać ? Galerie handlowe i apartamentowce - powciskane byle jak i byle gdzie, bez komunikacji. (...) A popatrzcie na ulicę Kościuszki przy placu Andersa: z czterech pasów nagle robią się dwa, jakby Andersia nie mogła budować 10 metrów dalej od ulicy. Mało to takich przykładów ? W tym przypadku nikt nie kwestionuje pożytku ze Starego Browaru, ale chodzi o metodę! Poznań to nie prywatny folwark, żeby jedna osoba decydowała za 650 tysięcy mieszkańców, nie zważając na ich opinie - tak z kolei skomentował naszą wczorajszą publikację Poznańczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski