Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech chciał mieć namiastkę pucharów, ale Czesi odwołali mecz i będzie musiał zagrać z Zagłębiem!

Radosław Patroniak
Piłkarze Lecha musieli podczas treningu często sięgać po napoje chłodzące
Piłkarze Lecha musieli podczas treningu często sięgać po napoje chłodzące Fot. Waldemar Wylegalski
FK Teplice miały być ostatnim sparingpartnerem Lecha przed sezonem. Czesi w poniedziałek poinformowali jednak, że do Legnicy nie przyjadą.

Spotkanie było zaplanowane na najbliższą środę w połowie drogi między zainteresowanymi klubami, czyli na stadionie Miedzi Legnica.

– Pierwszy raz spotkałem się z taką sytuacją, że drużyna na tym poziomie rozgrywek odwołuje sparing dwa dni przed terminem jego rozegrania. Wiem, że Czesi, uchodzący przecież za solidnych, przysłali pismo z przeprosinami i wyjaśnieniem, że zmienił się im system przygotowań, ale dla nas to mała pociecha, bo musimy przecież pilnie znaleźć innego przeciwnika, a pole manewru jest niewielkie, bo sparing musi być rozegrany najpóźniej w czwartek. W dodatku rywal musi być co najmniej z I ligi – tłumaczył menedżer Kolejorza, Dariusz Motała.

Dla niego kłopotliwe również było to, że w poszukiwania sparingpartnera musiał zaangażować się zagranicą, bo od niedzieli przebywa w Tallinie z misją logistyczną przed pierwszym spotkaniem lechitów w Lidze Europy (17 lipca poznaniacy prawdopodobnie zmierzą się na wyjeździe z wicemistrzem Estonii, Nomme Kalju). – Rozczarowanie polega też na tym, że Teplice wydawały się idealnym rywalem w przededniu inauguracji rozgrywek w europejskich pucharach. Chcieliśmy mieć ich namiastkę w sparingu.Teraz już jednak wiadomo, że zagramy raczej z polskim klubem – dodał Motała.

Wieczorem okazało się, że w sukurs lechitom przyszło pierwszoligowe Zagłębie Lubin. Z miedziowymi poznaniacy zmierzą się w czwartek o godz. 18 w Lubinie.

Tymczasem drużyna robi swoje i od poniedziałku intensywnie trenuje na własnych obiektach. Podopieczni Mariusza Rumaka wrócili do zajęć po trzech dniach przerwy. Wolne dostali po to, by zregenerować siły po dziesięciodniowym zgrupowaniu w Opalenicy.

– Zamierzamy trenować w mikrocyklach podobnych do tych w trakcie trwania sezonu. Będziemy się skupiać na mocy oraz dynamice. To przełoży się na szybkość poszczególnych piłkarzy, a co za tym idzie na grę całej drużyny i to już od pierwszych spotkań w pucharach i lidze - przekonywał drugi trener Lecha, Jerzy Cyrak.

W poniedziałkowym treningu wziął już udział Dawid Kownacki. 17-letni napastnik zmagał się z drobnym urazem kolana i z tego powodu nie wystąpił w meczach sparingowych z Lechem 2004 podczas Benefisu Piotra Reissa oraz z Lechią Gdańsk w Grodzisku. – W ostatnim spotkaniu kontrolnym Dawid mógłby zagrać, ale uznaliśmy że nie ma sensu ryzykować i raczej nie wystawimy go do składu – mówił z kolei trener Mariusz Rumak.

Więcej zaległości treningowych ma natomiast trójka rekonwalescentów. Dlatego Muhamed Keita, Łukasz Teodorczyk oraz Barry Douglas wciąż ćwiczą indywidualnie i powoli dochodzą do pełnej sprawności.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski