Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań gra ze Śląskiem Wrocław. Jakub Moder wraca do składu Kolejorza. Czy wróci też płynność gry?

Maciej Lehmann
Maciej Lehmann
Jakub Moder (z lewej) wyraźnie ożywił grę Lecha od meczu z Zagłębiem. Bez niego Kolejorz znowu zremisował.
Jakub Moder (z lewej) wyraźnie ożywił grę Lecha od meczu z Zagłębiem. Bez niego Kolejorz znowu zremisował. Andrzej Banaś
W niedzielę o godz. 17.30 mecz Śląsk Wrocław - Lech Poznań. Kolejorz, jeśli chce utrzymać miejsce na podium, musi we Wrocławiu zaprezentować się zdecydowanie lepiej niż ostatnio przeciwko Pogoni. Śląsk, który dzięki zwycięstwu w czwartek z Cracovią 3:2, ma tylko punkt straty do Kolejorza, na własnym boisku spisuje się bardzo dobrze.

Walka o europejskie puchary staje się bardzo zacięta. Śląsk to obok Piasta najgroźniejszy rywal Kolejorza w rywalizacji o ligowe podium. Poznaniacy przed meczem we Wrocławiu byliby w dużo lepszej sytuacji, gdyby w środę zdołali pokonać Pogoń.

- Niedosyt po tym meczu pozostaje, ale najważniejsze, co będzie na koniec - mówi trener Lecha Poznań Dariusz Żuraw.

Szkoleniowiec przyznał, że jego zespół zagrał słabiej niż oczekiwał.

- Apetyty były rozbudzone, ale dużo kosztował nasz ten mecz z z Piastem. Przyznali to też sami zawodnicy. Parę zmian było wymuszonych, nie wszyscy byli gotowi do gry. Operowaliśmy za wolno piłką - analizował Dariusz Żuraw.

Sprawdź też:

To może poprawić się w niedzielę we Wrocławiu, bo do składu wraca Jakub Moder, który odcierpiał karę za żółte kartki.

- Wcześniej graliśmy typową „6”, teraz z Kubą Moderem gramy inaczej. Jeśli mamy trzech kreatywnych zawodników w środku, to gra jest trochę inna, bardziej płynna. Jednak nie uzależniałbym tego od jednego zawodnika. Rozwijamy się jako cały zespół - przyznał Żuraw.

Czytaj też: Kolejorz bezbramkowo zremisował z Portowcami. Maszyna się zacięła

Śląsk po słabym meczu w Warszawie, gdzie przegrał 0:2, zrehabilitował się przed własnymi kibicami wygrywając 3:2 z Cracovią. Przełomowe okazało się 180 sekund między 60. a 62. minutą. Goście prowadzili od 47. minuty po strzale Rafael Lopesa, ale losy meczu odmienił Płacheta, który doprowadził do wyrównania po dośrodkowaniu Picha.

Gospodarze poszli za ciosem i w pierwszej akcji po wznowieniu gry wyszli na prowadzenie. Tym razem nabuzowany Płacheta w swoim stylu zmylił kilku rywali prowadząc piłkę bardzo krótko przy nodze, zagrał do dobrze wbiegającego w szesnastkę Erika Exposito, a Hiszpan pięknym strzałem pod porzeczkę nie dał szans Michalowi Peskoviciowi. Cracovia musiała się otworzyć i w 78. minucie została za to skarcona. Rozgrywający dobry mecz Exposito zagrał do wychodzącego na czystą pozycję Płachety. Ten zdążył zgubić goniącego go Ferraresso, przełożyć futbolówkę na lewą nogę i płaskim strzałem podwyższyć wynik na 3:1. „Pasom” dopiero w ostatniej minucie udało zmniejszyć się rozmiary porażki.

Sprawdź też:

- Śląsk to bardzo groźny zespół, szczególnie w fazach przejściowych. Nie możemy tracić piłek w środku pola, bo Śląsk ma szybkich skrzydłowych. Ma też mankamenty, w ostatnich meczach stracił aż cztery gole, co będziemy chcieli wykorzystać - deklarował Żuraw.

Trzeba jednak podkreślić, że na własnym boisku wrocławianie łatwo punktów nie oddają. Wygrali dziewięć meczów, sześć zremisowali i ponieśli tylko jedną porażkę (z Legią).

Lech jeszcze w tym sezonie nie wygrał ze Śląskiem. Przy Bułgarskiej Kolejorz przegrał 1:3, natomiast we Wrocławiu zremisował 1:1 po pięknym golu Darko Jevticia. Do trzech razy sztuka?

Zobacz też:

Lech Poznań nie powtórzył wyczynu z 29. kolejki PKO Ekstraklasy, kiedy przy Bułgarskiej rozniósł Pogoń Szczecin 4:0. W środę Portowcy wyglądali już dużo lepiej, a Kolejorz przez roszady w składzie wyglądał zupełnie inaczej, niż w poprzednich spotkaniach. Był to pierwszy mecz z kibicami od prawie czterech miesięcy i na plus można zaliczyć czwarte czyste konto z rzędu. Sprawdźcie, jak oceniliśmy piłkarzy Dariusza Żurawia za starcie z Portowcami. Kilku spisało się bardzo słabo.Przejdź do następnego zdjęcia i zobacz jak oceniliśmy zawodników ----->

Lech Poznań tylko remisuje z Pogonią Szczecin. Kilku lechitó...

Po długiej przerwie wywołanej pandemią koronawirusa, kibice Kolejorza wreszcie mogli wrócić na trybuny stadionu przy ul. Bułgarskiej w Poznaniu i dopingować zawodników Lecha. W środę, 24 czerwca lechici zmierzyli się z Pogonią Szczecin.Przejdź do następnego zdjęcia ------->

Lech Poznań - Pogoń Szczecin: Kibice wrócili na trybuny po z...

Sprawdź też:

Zobacz magazyn "Wokół Bułgarskiej" po meczu z Pogonią Szczecin:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski