Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań gromi Ruch Chorzów

Maciej Lehmann
Piłkarze Lecha Poznań mogą cieszyć się z efektownego zwycięstwa.
Piłkarze Lecha Poznań mogą cieszyć się z efektownego zwycięstwa.
Lech Poznań odniósł bardzo efektowne zwycięstwo na inaugurację rozgrywek. Bardzo pewnie pokonał wicemistrza Polski chorzowski Ruch 4:0. Zwycięstwo mogło być jeszcze bardziej okazałe. Poznaniacy mieli wielką ochotę do walki, grali szybko składnie i biegali o dwa tempa szybciej niż ich rywale. Ten mecz mógł zakończyć się prawdziwym pogromem, gdyby w drugiej odsłonie Kolejorz był tak samo skuteczny jak przed przerwą.

Przed pierwszym gwizdkiem kibice Lecha przygotowali oprawę pt. "Ace of Spade". Było głośno, niebiesko- biało-czarno i efektownie. "As pik" objawił się nie tylko na trybunach. "As pik" objawił się nie tylko na trybunach. Także na murawie nasi piłkarze bili chorzowian jak blotki.

Zobacz zdjęcia z meczu

Pierwszą lewę Kolejorz zgarnął dzięki nowemu nabytkowi Kebbie Ceesayowi. Gambijczyk ze szwedzkim paszportem błyskawicznie wystartował do doœśrodkowania Luisa Henriqueza, wyprzedził śœrodkowych obrońców i z 7 metrów stzelił do siatki. Skojarzenie z asem pik nasuwało się samo...

Chwilę póŸniej powinno być już 2:0. Możdżeń dopadł do bezpańskiej piłki na 16 metrze wprost przed bramką. Niestety lechita nie zdołał pokonać Perdijića, który daleko wyszedł z bramki. Być może gdyby Możdżeń próbował technicznie uderzyć nad bramkarzem i go przelobować, piłka znalazłaby drogę do bramki. Tak się jednak nie stało.Młody pomocnik wybrał wariant siłowy i trafił w bramkarza Niebieskich.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Lech grał dobrze, dominował i stwarzał sobie kolejne sytuacje.GroŸnie strzelali Tonew oraz Lovrencsics. Druga bramka "wisiała w powietrzu"...

I rzeczywiœcie. Lech rozegrał w 34 min. wręcz podręcznikową akcję. ŚŒwietnie na śœrodku boiska piłkę wywalczył Łukasz Trałka. Błyskawicznie zagrał na skrzydło, gdzie pokazł się Lovrencsics. Węgier miękko technicznie zewnętrzną częœcią stopy wrzucił piłkę w pole karne Ruchu. ŚŒlusarski idealnie złożył się do strzału i wpakował głową piłkę do siatki, a potem razem z kolegami zaprezentował równie efektowną "kołyskę". Była ona na czeœć jego bliźŸniaków, które przyszły na œświat w czerwcu. To był jego pierwszy gol od maja 2011, kiedy trafił przeciwko Lechii. Po asie pik, mieliœmy asa kier.

Jeszcze przed przerwą "ŚŒlusarz" odwdzięczył się Gergo asystą. Węgier przyjął piłkę na linii szesnastki, minął beznadziejnie grającego Szyndrowskiego i ze spokojem przymierzył w długi róg. Piłka po raz trzeci wpadła do siatki, a Lovrencsics okazał się prawdziwym asem karo.

A Ruchowi w tym momencie musiało zajrzeć w oczy widmo pogromu.

O chorzowskiej drużynie można powiedzieć, że tylko statystowała. Jedyną groźŸną akcję Ruch przeprowadził w 7 minucie. Buricia uderzeniem zza szesnastki próbował pokonać Zieńczuk, ale bramkarz Lecha był na posterunku. Natomiast w 24 min. Boœśniaka wyręczył Wołąkiewicz, który wybił z pustej bramki anamiczny strzał głową Jankowskiego.

W przerwie trener chorzowian Tomasz Fornalik próbował obudzić swój zespół dwoma zmianami, ale Niebiescy wyglądali tak jakby nie jedli ani œniadania, ani obiadu. W 54 minucie postanowił to wykorzystać Ceesay. Obrońca Lecha przedryblował trzech rywali, ale chyba był zaskoczony, że tak łatwo mu poszło, bo gdy stanął oko w oko z Predijicem nie potrafił zdecydować się na strzał.

Potem tempo nieco spadło. Lech zadowolony z wysokiego prowadzenia, kontrolował sytuację na boisku i szukał okazji na czwartego gola po kontrataku. Szansę miał Możdżeń, ale jego mocny strzał odbił bramkarz.

Lecz do kolekcji brakowało już tylko jednego asa.

- Skoro przełamał się ŚŒlusarski, to może przełamie się też Ubiparip - rozmarzyli się kibice.

Vojo jak zwykle walczył i po pierwszym niepowodzeniu, kiedy to strzelił obok bramki, na szczęœcie się nie zniechęcił. Tuż przed końcem otrzymał drugą szansę i ją wykorzystał. Dośœrodkował œświetnie grający Lovrencsics, a Ubiparip głową po raz czwarty trafił do siatki.

Lech pokazał, że w swojej talii ma cztery asy!

Trener Rumak o meczu - zobacz film na poznan.naszemiasto.pl

Lech Poznań -– Ruch Chorzów 4:0 (3:0)

Bramki: Ceesay 11, ŒŚlusarski 35, Lovrencsics 44, Ubiparip 90.
Sędziował: Marcin Borski. Widzów: 15 638
Lech: Burić - Ceesay, Wołąkiewicz (z), Arboleda, Henriquez - Murawski, Trałka, Możdżeń, Lovrencsics, Tonew (56.Ubiparip)- ŒŚlusarski (81. Bereszyński)
Ruch: Perdijić - Djoić, Stawarczyk, Sadlok (46. Lewczuk), Syndrowski - Zieńczuk (46. Kuœwik), Malinowski (z), Lisowski, Janoszka (77. Sultes), Jankowski - Piech

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski