Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań. Joao Amaral: W Portugalii presja na piłkarzu jest większa

Zenon Kubiak
Zenon Kubiak
Amaral przyznaje, że jak na razie nie zdążył zbyt dobrze zwiedzić Poznania.
Amaral przyznaje, że jak na razie nie zdążył zbyt dobrze zwiedzić Poznania. Łukasz Gdak
Joao Amaral bardzo szybko zaaklimatyzował się w Lechu Poznań. W pierwszych siedmiu meczach strzelił trzy gole i zanotował trzy asysty. Portugalczyk przyznaje, że szybko odnalazł się w Kolejorzu dzięki trenerowi Ivanowi Djurdjeviciowi.

Amaral do tej pory grał wyłącznie w portugalskich klubach. Jak ocenia polską ekstraklasę?

- Muszę powiedzieć, że jest bardzo wyrównana. Gdybym miał porównać Liga NOS do ekstraklasy, to w Polsce mamy więcej czasu na rozegranie akcji, 4-5 sekund. W Portugalii presja na piłkarzu jest większa. Jeśli czegoś nie zrobisz w ciągu 2 sekund to może być za późno - powiedział na piątkowej konferencji prasowej Amaral. - Poziom polskiej ligi nie jest jednak zły. Widać rywalizację i chęć osiągania sukcesów u wszystkich drużyn - dodaje.

Amaral bardzo szybko odnalazł się w Lechu - właściwie niemal od razu wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie. Przyznaje, że pomogła w tym osoba trenera Ivana Djurdjevicia.

- Bardzo ważne jest to, że mogę pracować z trenerem, który rozmawia po portugalsku. Pomogło mi to bardzo we wdrożeniu się do gry w Polsce. To nie jest jednak tak, że zaadaptowałem się od razu. Nie wiedziałem jak gra każdy z zawodników, jaki system gry preferuje trener. Bardzo pomogli mi koledzy z drużyny. Czym bardziej poznawałem grę Lecha, tym lepiej mi się grało - podkreśla 26-latek.

A jak Portugalczykowi podoba się Poznań?

- Nie mieliśmy ostatnio możliwości, żeby cieszyć się wolnym czasem. Graliśmy dwa spotkania w tygodniu, mieliśmy duży wysiłek związany z meczami ekstraklasy i Ligi Europy. Odpoczynek jest bardzo ważny, dlatego w Poznaniu jeszcze dużo nie zwiedziłem - przyznaje Amaral - Spodobał mi się Stary Rynek i okolice stadionu - dodaje.

Zobacz też:

Brak skutecznego napastnika to obecnie największa bolączka Kolejorza. W ostatnich 10 latach na Bułgarską trafiło wielu napastników, którzy mieli być snajperami, a okazali się niewypałami.Przejdź do galerii napastników ---------->

Lech Poznań: Im strzelać nie kazano, czyli najgorsi napastni...

Vernon De Marco: Nie ma łatwych meczów w Ekstraklasie - zobacz wideo:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski