Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań: Kebba Ceesay ma zastąpić Wołąkiewicza

Karol Maćkowiak
Lech Poznań: Kebba Ceesay ma zastąpić Wołąkiewicza
Lech Poznań: Kebba Ceesay ma zastąpić Wołąkiewicza Tomasz Bolt/Polskapresse
Ponad rok trwała przerwa w treningach Gambijczyka Kebby Ceesaya, który od początku okresu przygotowawczego ćwiczy z zespołem. Wiosną może grać na środku obrony, gdzie Kolejorz ma vacat.

Kebba Ceesay ostatni raz na boisku pojawił się 25 listopada 2013 roku, kiedy to w wygranym przez Lecha meczu z Cracovią (6:1) doznał kontuzji kolana. Gambijczyk przeszedł już nawet operację i rehabilitację. Zaczął wierzyć, że w 2014 roku jeszcze zagra, ale kolano nadal dawało o sobie znać. Dlatego też Ceesay musiał zdecydować się na kolejny zabieg. Tym razem zajęli się nim lekarze ze Sztokholmu, a nie Poznania. W poniedziałek prawy obrońca pojawił się po raz pierwszy od ponad roku na boisku. Nic więc dziwnego, że nie kryje radości.

- Czekałem długo na tę chwilę, potrzebuję czasu, może trzech tygodni, żeby dojść do formy – mówi Kebba Ceesay.- Już mnie nic nie boli w nodze, ona jest trochę sztywna, ale to jest normalne po operacji. Wszystko robimy krok po kroku. Byłem na kontroli u lekarza, prawa noga jest jeszcze nieco słabsza niż lewa, będę już jednak trenował z całym zespołem – dodaje defensor.

Zobacz też: Maciej Skorża: Bardziej martwi absencja Pawłowskiego niż brak wzmocnień

Ceesay nie może się czuć pewniakiem do gry na prawej stronie defensywy, bo czas, kiedy był kontuzjowany doskonale wykorzystał Tomasz Kędziora. Ten zagrał w 17 meczach (w sumie prawie 1500 minut) i strzelił dwa gole. To, kto będzie pierwszym wyborem trenera Macieja Skorży na tej pozycji dopiero się więc okaże. Skorża, który Lecha objął jesienią, nie miał jeszcze okazji skorzystać z usług Ceesaya, Kędziorę podczas rundy wielokrotnie chwalił.

- Wierzę w siebie, wiem co potrafię, więc szczególnie nie boję się. Jestem pewny siebie, wierzę w swoje umiejętności. Jeśli będę w pełni zdrowy, zrobię wszystko, żeby grać – tłumaczy Ceesay.

Tymczasem Maciej Skorża zapytany przez nas o to, na którego z rekonwalescentów najbardziej liczy, jako pierwszego wymienia właśnie Kebbę. Możliwe, że po odejściu Huberta Wołąkiewicza, to Gambijczyk będzie częściej pojawiał się na środku bloku defensywnego, zwłaszcza że Maciej Wilusz wyleczy się, gdy już runda będzie w pełni.

- W Szwecji grałem na środku obrony, to już decyzja trenera, gdzie on mnie będzie widział – opowiada Ceesay, z którym po raz pierwszy udało nam się niemal w całości porozmawiać po polsku.

- Teraz chodzę rzadziej na lekcje, ale proszę pamiętać, że jestem tu już dwa i pół roku. Mam problemy z gramatyką, ale rozumiem bardzo wiele. W szatni mówimy trochę po polsku, a trochę po angielsku, używam też mieszanki tych dwóch języków, bo czasem zabraknie mi słowa – twierdzi Ceesay.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski