Lech Poznań kontynuuje obchody 100-lecia klubu. Tym razem upamiętniono stadion na Dębcu [ZDJĘCIA]

Na nieistniejącym już obiekcie, który znajduje się przy ul. 28 Czerwca 1956 roku, Kolejorz przez blisko czterdzieści lat rozgrywał ligowe mecze. Pierwsze spotkanie odbyło się 23 września 1934 roku, a przeciwnikiem Lecha były rezerwy Warty. Górą okazali się niebiesko-biali, którzy pokonali Zielonych 4:0. Historycznym strzelcem pierwszego gola na tym stadionie został Edmund Słomiak. Warto wspomnieć, że pierwotnie swoje spotkania Lech Poznań rozgrywał na boisku przy ulicy Grzybowej.

We wtorek, na skwerze przy wejściu na dawny stadion Lecha Poznań, dokonano symbolicznego odsłonięcia pamiątkowej tablicy, która ma przypominać mieszkańcom Poznania, a także kibicom Kolejorza to wyjątkowe dla klubu miejsce. Była to kolejna część obchodów stulecia zespołu z Bułgarskiej, która będzie trwać jeszcze kilka miesięcy. Tablica ta powstała we współpracy klubu z Urzędem Miasta Poznania.

Wokół Bułgarskiej: Norbert Tyrajski po meczu Lech Poznań - Legia Warszawa

- Cieszy mnie to, że za 50 czy za 100 lat, w szczególności młodzi ludzie, którzy będą szukać śladów historycznych związanych z Lechem, będą mogli spojrzeć na tę tablicę. Nie wiemy, co będzie w tym miejscu w przyszłości. Mam jednak nadzieję, że ta tablica będzie cały czas przypominać, że jest to jedno z tych miejsc, które budowało historię Lecha

- powiedział Karol Klimczak, prezes klubu.

Podczas uroczystości obecny był także Mariusz Wiśniewski, wiceprezydent Poznania. On także podkreślił, że stadion na Dębcu był ważnym miejscem dla całej społeczności związanej z Kolejorzem.

- Tutaj biło serce Lecha przez dziesiątki lat. Cieszę się, że dzięki współpracy z Volkswagenem oraz PKP, ponieważ to nie są tereny miejskie, udało się we współpracy z Lechem Poznań umieścić ten symboliczny pylon z informacjami

- powiedział wiceprezydent.

Lech Poznań swoje ostatnie spotkanie rozegrał na tym obiekcie w listopadzie 1996 roku. Wówczas przeciwnikiem drużyny trenera Ryszarda Polaka była ekipa Stomilu Olsztyn, z którą niebiesko-biali przegrali 0:1. Pomimo że od lat 70. lechici nie rozgrywali w tym miejscu swoich meczów, wydarzenia pozaboiskowe zmusiły Kolejorza, aby powrócić na Dębiec. Wówczas stadion przy Bułgarskiej został zamknięty po wybrykach chuliganów w meczu z Legią Warszawa.