Lech Poznań przegrywa z Lechią Gdańsk 0:1. Porażka Kolejorza w drugim pojedynku sparingowym. Gra lepsza niż wynik

Zawodnicy Kolejorza po raz pierwszy w nowym sezonie mieli okazję zaprezentować się przed publicznością przy ulicy Bułgarskiej. Spotkanie towarzyskie z Lechią lepiej rozpoczęło się dla gospodarzy. Groźnie uderzał Dani Ramirez, a po stałym fragmencie swoją szansę miał Antonio Milić.

Piknik zorganizowany przez Lecha Poznań i prezentacja piłkarzy:

Goście na początku meczu w zasadzie nie wychodzili poza własną połowę. Lechici znakomicie organizowali się w ustawieniu i błyskawicznie odbierali piłkę. W 13. minucie gracze Lechii stworzyli sobie jedną z niewielu sytuacji. Prawą stroną przedarł się Ceesay, który podaniem po ziemi świetnie obsłużył jednego z kolegów. Bramka nie padła, bo doskonałym refleksem wykazał się van der Hart.

Zobacz też: Barry Douglas ponownie zawodnikiem Lecha Poznań. Szkot podpisze z Kolejorzem dwuletni kontrakt

Kilka minut później świetnie z Musolitinem poradził sobie Skóraś i oddał techniczny strzał w kierunku dalszego słupka. Futbolówka zaledwie o centymetry minęła jednak poprzeczkę bramki strzeżonej przez Alomerovicia. Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i zemsta nadeszła w 21. minucie. Conrado znalazł się z piłką na skraju pola karnego lechitów, a następnie wyłożył ją do kompletnie niepilnowanego Durmusa. Turecki skrzydłowy bez wahania podciął piłkę nad bramkarzem Kolejorza i wyprowadził swój zespół na prowadzenie.

Niebiesko-biali bezskutecznie szukali swoich okazji do wyrównania, tymczasem goście po raz kolejny zaatakowali lewą stroną boiska. Strzelec pierwszej bramki, Ilkay Durmus idealnie dośrodkował do wbiegającego Kubickiego, ale pomocnik Lechii strzałem z woleja trafił jedynie w poprzeczkę.

Czytaj też: Lech Poznań wypożycza napastnika. Filip Szymczak zasilił szeregi GKS Katowice

W końcówce pierwszej połowy idealną, stuprocentową okazję miał Johannsson, ale trafił jedynie w bramkarza. Amerykanin był zdecydowanie najgorszym zawodnikiem Lecha w sobotnim starciu, bo to nie była jedyna zmarnowana przez niego sytuacja do przerwy.

Po zmianie stron znów bardziej przekonujący był Lech, a dobrą okazję do strzelenia gola miał Jakub Kamiński. Chwilę później zza pola karnego uderzał Amaral, który sprawił sporo problemów golkiperowi przyjezdnych.

Zobacz też: Lech Poznań pozbywa się pomocnika. Juliusz Letniowski odchodzi z Kolejorza do Widzewa Łódź

Po upływie drugiego kwadransa okazję do debiutu w barwach Kolejorza otrzymał Artur Sobiech, ale napastnik nie miał zbyt wielu szans do pokazania swoich umiejętności. Dogodną sytuację do zdobycia bramki miał z kolei Mateusz Skrzypczak. Po jednym ze stałych fragmentów gry, piłka trafiła właśnie do 20-letniego zawodnika Lecha, a ten trafił tylko w poprzeczkę.

Świetną okazję stworzyli Lechowi młodzi zawodnicy wprowadzeni przez trenera Skorżę. Antoni Kozubal prostopadłym podaniem uruchomił Jakuba Karbownika, ale skrzydłowego Kolejorza zatrzymał najmłodszy na boisku - Antoni Mikułko (rocznik 2005). Ten sam zawodnik kilka minut później znakomicie uderzył zza szesnastki, ale znów dobrą interwencją wykazał się golkiper gości.

Lechowi kompletnie nie wychodziły akcje ofensywne. Dramatycznym wykończeniem popisał się Sobiech, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem, przed zupełnie odkrytą bramką, uderzył zaledwie obok słupka. 31-letni napastnik miał dwie okazję do wyrównania i to na pewno sygnał dla Lecha, że trzeba popracować nad skutecznością przed startem rozgrywek.

Kolejorz ostatecznie przegrywa z Lechią Gdańsk w drugim meczu towarzyskim, w trakcie okresu przygotowawczego. Kolejne spotkanie lechici rozegrają w najbliższą środę 7 lipca. Rywalem niebiesko-białych będzie wicemistrz Danii, FC Midtjylland.

Lech Poznań - Lechia Gdańsk 0:1
Bramki: 21. Durmus

Lech: van der Hart (46. Bednarek) - Pereira (66. Czerwiński), Salamon, Milić (66. Skrzypczak), Kamiński (72. Palacz) - Murawski (60. Sobiech), Tiba (72. Kozubal), Ramirez (75. Wilak) - Skóraś (72. Karbownik), Amaral (66. Marchwiński), Johannsson (46. Karlstrom)

Lechia: Alomerović (75. Mikułko) - Musolitin (60. Żukowski), Nalepa (60. Maloca), Kopacz (60. Brylowski), Conrado (60. Pietrzak) - Makowski (60. Tobers), Koperski (60. Kałuziński), Kubicki (60. Niewiadomski) - Ceesay (60. Sezonienko), Durmus (60. Gajos), Zwoliński (60. Paixao)

Zobacz też: